Kristen Ashley „Niebezpieczny facet” (Rock Chick #6)

niebezpieczny facet
Obraz scartmyart z Pixabay

Jeśli podobała wam się historia Indy („Córka gliniarza”), Roxie („Od pierwszego wejrzenia”), Jet („Zmysłowy anioł stróż”), Jules („Zabójczy kusiciel”) i Avy („Idealny detektyw”), to spodoba Wam się także historia Stelli i jej „Niebezpiecznego faceta”. Kristen Ashley bazuje ciągle na tym samym schemacie, ale dobrze jej to wychodzi, dając przyjemną do czytania mieszankę romansu, sensacji i humoru.

Stella, obdarzona niezapomnianym głosem wokalistka lokalnego zespołu „The Blue Moon Gypsies” i Mace, jeden z twardzieli z Nightingale Private Investigations byli kiedyś razem. Ale rok temu mężczyzna ją zostawił, więc Stelli nie odpowiada fakt, że nagle znów wszyscy ją biorą za kobietę Mace’a (łącznie z nim) i przez to znalazła się w niebezpieczeństwie. Jeszcze bardziej nie podoba jej się to, że od teraz za jej bezpieczeństwo odpowiedzialny jest Mace, w związku z tym bezceremonialnie wpakował się znów do jej życia i mieszkania. Łączył ich cudowny seks, kiedyś lubili ze sobą spędzać czas, ale żadne z nich nie potrafiło podzielić się z drugim demonami ze swojej przeszłości, walcząc z nimi w samotności. Na szczęście są jeszcze jej przyjaciółki, nie bez powodu nazywane rockowymi laskami. I muzyka, którą Stella potrafi mówić czasem lepiej, niż słowami…

Jedno trzeba przyznać Kristen Ashley – wie, jak pisać, by czytelnik nie mógł się oderwać od książki. Pomimo tego, że wiedziałam, że Mace będzie mnie wkurzał: swoją stanowczością, zaborczością, tym, że wszystko musiało być tak, jak on chciał, a zdanie Stelli rzadko kiedy się liczyło. Wiedziałam też, że Stella będzie mu czasem ulegać, a czasem się buntować, czasem też pakować w tarapaty razem z resztą ekipy Rock Chick. To wszystko miało swój znajomy urok, który autorka doprawiła jeszcze interesującymi, a czasem wręcz szokującymi wątkami pobocznymi.

Tym razem narracja prowadzona była nie tylko z perspektywy głównych bohaterów, ale Kristen Ashley dała dojść do głosu także parom znanym z poprzednich książek. Było zabawnie, groźnie, gorąco i wulgarnie, a to wszystko przeplecione koncertami Stelli, podczas których wybrane przez nią piosenki mówiły głośniej, niż słowa, których czasem nie odważyła się wypowiadać (a jeśli wpiszecie na Spotify oryginalny tytuł tej powieści, znajdziecie playlistę z tymi utworami).

Jeśli szukacie teraz do czytania niebanalnego romansu, w którym oprócz łóżka też się dużo dzieje, to polecam Wam serię Rock Chick i choć to za każdym razem historia innej pary, to polecam czytać od pierwszego tomu. Tylko ostrzegam, ci faceci naprawdę czasem wkurzają, ale wszystko rekompensują szalone rockowe dziewczyny.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat.

Kristen Ashley „Od pierwszego wejrzenia”

Cykl: Rock Chick, tom 6
Tytuł oryginalny: Rock Chick Reckoning

Tłumaczenie: Ewa Skórska

Wydawnictwo Akurat
Data premiery: 25.08.2021
Liczba stron: 512
ocena: 7/10