Max Czornyj "Sekret ducha" / Róża |

Dziś na blogu w roli recenzentki debiutuje Róża, moja dwunastoletnia chrześnica. Poczytajcie, jakie wrażenie zrobił na niej „Sekret ducha” Maxa Czornyja.

“- Tunele grozy, przerażająca karuzela, nawiedzony zamek – przeczytał Eryk. – To tylko część atrakcji, które ma zapewnić to miasteczko. Wiecie co? To może być świetna zabawa.”

Bracia Deryło oraz Ewa i Toska, nasi główni bohaterowie – Zagadkowi Agenci, zauważają plakat informujący, że w pobliżu ich domów rozkłada się Miasteczko Strachów i od razu postanawiają, że je zobaczą. Za pomoc starszemu panu zostają zaproszeni na przetestowanie jednej z maszyn. Choć tylko Ewie udaje się trafić do celu, to nagrodę oddaje Erykowi, jednemu z braci Deryło. Nagrodą to wielka dynia z twarzą oraz przyczepionym pirackim kapeluszem. Jednak w nocy dynia zaczyna mówić do jednego z chłopców, a następnego dnia okazuje się, że ktoś próbował się wkraść do domu Ewy. Czy Zagadkowi Agenci odkryją, dlaczego dynia mówi i kto stoi za włamaniem?

Książka opowiada o Zagadkowych Agentach (o ich przygodach przeczytacie także w książce „Sekret Świąt”): Eryk, młodszy brat Deryło jest inteligentny i uważa się za lidera grupy. Starszy z braci Deryło to Roman, młody sportowiec z poczuciem humoru. Trzecim agentem jest Ewa, która interesuje się techniką oraz elektroniką. Jest jeszcze Toska, wesoły szczeniaczek cane corso, który zawsze stanie w obronie swoich opiekunów. Razem tworzą niepokonaną grupkę, która rozwiąże każdą zagadkę.

Muszę przyznać, że na początku jak dla mnie książka była nudna i nie chciało mi się jej czytać, ale fabuła nabrała tempa i weszła na właściwe tory. Miała ciekawe zakończenie, którego się nie spodziewałam i to mi się też właśnie spodobało w tej książce, ponieważ dla mnie powieść może mieć super fabułę i tak dalej, ale jak zakończenie jest do przewidzenia, to od razu spada jej ocena. Dostałam ją do przeczytania jesienią, przez co wpasowała się w klimat, ponieważ cała książka jest o Halloween i Dziadach. Wiecie, co to jest? Ja nie wiedziałam, ale ta książka wyjaśniła mi i przybliżyła słowiańskie tradycje.

Główni bohaterowie wydają się bardzo sympatyczni i chciałabym ich poznać na żywo. Wydaje mi się że moglibyśmy się polubić. Mam nadzieję, że to nie ostatnia książka o przygodach Zagadkowych Agentów, bo dzięki nim i ich barwnym charakterom lektura jeszcze bardziej przypadła mi do gustu. Z wielką chęcią przeczytałabym w kolejnej książce o ich zabawnych historiach w szkole i jestem dobrej myśli, że autor Max Czornyj, w krótkim czasie napisze kolejne tomy. Jest to idealna książka dla młodszych czytelników, ale myślę, że troszeczkę starszym też by mogła się spodobać.

Róża

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Frajda.