. Nigdy nie doceniamy wystarczająco czego, co mamy od zawsze. Zwłaszcza jeśli chodzi o wykonywanie tak oczywistych czynności, jak poruszanie się, mówienie czy nawet picie kawy… ale czy na pewno są to proste czynności?
Anna Naskręt była młodą, zdrową dziewczyną. Jak każda 24-latka snuła plany na przyszłość i miała marzenia. Prowadziła normalne życie jak wielu z nas. Miała męża, małe dziecko i kochającą rodzinę. Kiedy pewnego dnia źle się poczuła, żadne z nich nie spodziewało się, że może to wszystko stracić w jednej chwili. Udar mózgu odebrał jej możliwość poruszania się i zdolność mówienia. Przykuł ją do łóżka i zdał na łaskę innych na wiele miesięcy. Jedyne co jej pozostało, to silna wola i chęć życia dzięki którym, wbrew opinii lekarzy i specjalistów, udało jej się wrócić do prawie normalnego życia.
„Uwięziony krzyk” Anny Naskręt to poruszająca książka opisująca walkę z niespodziewanym kalectwem i przeciwnościami losu jakie ją dotknęły. Historia Ani wzbudza wiele emocji, choć nie zawsze pozytywnych, zwłaszcza gdy autorka opisuje pierwszy pobyt w szpitalu, w miejscu, w którym zamiast otrzymać najlepszą opiekę i zrozumienie dla swojego stanu zdrowia, jest odzierana z człowieczeństwa i traktowana jak przedmiot. Pielęgniarki są niedelikatne, a lekarze twierdzą, że nic nie rozumie.
Anna Naskręt po wielu latach spisała nie tylko swoje wspomnienia związane z chorobą, ale również ukazuje w swej książce „Uwięziony krzyk”, trudności, z jakimi zmagają się osoby niepełnosprawne. Brak środków finansowych i odpowiedniej darmowej rehabilitacji, która jest kluczowym elementem w drodze do odzyskania jakiejkolwiek sprawności, to tylko niektóre z nich. Izolacja społeczna, brak tolerancji i empatii oraz uzależnienie od innych w najbardziej podstawowych czynnościach, to kolejne przeszkody, niejednokrotnie prowadzące do stanów depresyjnych. Pomimo tak wielu przeciwności losu, autorka podkreśla, jak ważna jest umiejętność czerpania radości z drobnych rzeczy. Coś o czym większość z nas zapomniała w pogoni za karierą, pieniędzmi czy sławą. Dzięki swojej ciężkiej pracy, determinacji i ogromnemu poświeceniu ze strony rodziny, Ani udało się wychować córkę, stanąć na własnych nogach i w końcu poznać prawdziwą miłość – mężczyznę, dla którego jest idealna.
Chociaż jak sama autorka twierdzi nie jest pisarką, to książka jest wciągająca i czyta się ją szybko. Tematyka nie jest łatwa i wzbudza wiele emocji, ale warto ją przeczytać. Pokazując, jak nieprzewidywalne potrafi być życie skłania do wielu przemyśleń i przewartościowania swoich priorytetów.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Kot Borys Czyta
Anna Naskręt „Uwięziony krzyk”
Wydawnictwo Muza
Data premiery: 18.09.2019
Liczba stron: 320
ocena: 7/10