Magdalena Gałęzia "Opowieści Kota Jaśniepana" / Paulina |

Koty to cudowne, aczkolwiek bardzo wymagające zwierzęta, które chodzą własnymi ścieżkami i świetnie potrafią podporządkować sobie człowieka. I to właśnie ich niezależność i dzika natura najbardziej mnie w nich urzekają. Chociaż trzeba przyznać, że jak nikt potrafią testować moją cierpliwość i doprowadzać do granic jej wytrzymałości, to uwielbiam te małe stworzonka. I chyba każdy, kto ma lub kiedykolwiek miał w swoim otoczeniu kota przyzna, że nie jest to łatwa relacja.

Z dużym dystansem i w bardzo humorystyczny sposób przedstawia ją Magdalena Gałęzia na swoim Facebookowym profilu Miłozwierz. Ta świetna ilustratorka i graficzka wydała również ostatnio swoją nową książkę, „Opowieści Kota Jaśniepana”, której głównymi bohaterami są nie kto inny, jak te cudowne futrzaste zwierzaki. I o ile z jej grafikami spotkałam się już dużo wcześniej i je uwielbiam, to „Opowieści Kota Jaśniepana” są pierwszą jej książką, którą czytałam.

„Opowieści Kota Jaśniepana” to zbiór króciutkich (nawet bardzo, bo niektóre zaledwie na pół strony) historyjek o kotach, które odcisnęły swoje łapki na kartach historii. Bo jak się okazuje, koty towarzyszą człowiekowi już od bardzo dawna i nie tylko w domu na wygodnej kanapie. Wiele z nich można było spotkać na okrętach bojowych, stacjach kolejowych, w sterowcach czy też w kosmosie. Niektóre doczekały się nawet własnych pomników.

Muszę przyznać, że chociaż niektóre z tych anegdot były naprawdę zabawne i się przy nich uśmiałam, to książka mnie trochę rozczarowała. Spodziewałam się, że znajdę w niej więcej ciekawych historii kotów, a nie opowiadań, które mogłabym sprowadzić do opisu: był sobie kot i pływał na statku…

Największym atutem „Opowieści Kota Jaśniepana” są według mnie bardzo humorystyczne i zabawne komiksy z Kotem Jaśniepanem w roli głównej, które uwielbiam, i które świetnie ubarwiają i umilają lekturę. Nie mogę również nie wspomnieć o tym, że książka jest bardzo ładnie wydana. Okładka, która wpada w oko, duża czcionka, która nie męczy oczu i grafiki na co drugiej stronie, które sprawiają, że czyta się ją bardzo szybko.

Chociaż jestem miłośniczką i posiadaczką kilku kotów, to nie wszystko co jest o kotach lub w koty mnie zachwyca i tak też jest z „Opowieściami Kota Jaśniepana” autorstwa Magdaleny Gałęzi. Niestety pomimo dużego humoru i zabawnej grafiki książka ta nie została moim bestsellerem, ale podejrzewam, że wiele osób będzie nią zachwyconych. Na pewno nie jest to wymagająca lektura, dlatego można po nią sięgnąć w wolnej chwili dla rozluźnienia po ciężkim dniu.

Paulina

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.