Monika Liga „Dama i kochanka” / Ewa

dama i kochanka
/pixabay/

„Dama i kochanka” Moniki Ligi to intrygująca opowieść o tym, że nie zawsze mamy wpływ na nasze życie. Nie dostaniemy dzięki niej odpowiedzi na pytanie: „Czy zaaranżowane małżeństwo może okazać się receptą na szczęście?”. Dostaniemy za to historię o pragnieniu, miłości, poświęceniu i błędach, za które czasami trzeba zapłacić najwyższą cenę.

Główna bohaterka to Marlena, która jest wychowanką klasztoru. Nie czuje się za dobrze w tym miejscu i pragnie za wszelką cenę się z niego wydostać. Jednak nie ma żadnej rodziny, więc szansa na opuszczenie klasztoru jest praktycznie zerowa. Nieoczekiwanie dostaje od matki przełożonej możliwość zmiany swojego życia. Może opuścić klasztorne mury i zacząć służbę u bogatej rodziny. Jest jednak pewien warunek, ale dla tej pięknej i niewinnej dziewczyny jest to szansa, której nie może odrzucić i zgadza się na wszystko. I tak oto poznaje Ignacego i jego rodzinę.

Ignacy to rozpieszczony jedynak, który jest skupiony tylko na sobie. Jako dziedzic fortuny wydaje mu się, że wszystko może i nic mu nie zagraża. Nie przejmuje się niczym, a czas spędza w towarzystwie pięknych kobiet i innych rozrywkach dostępnych tylko dla bogaczy. Nie zamierza się ustatkować, zmienia kobiety jak rękawiczki i nie ma poczucia obowiązku za firmę, którą ma przejąć po ojcu. Wszystko się jednak zmienia, gdy poznaje Marlenę. I tak o to zaczyna się historia dwojga młodych ludzi z których każdy ma inne pragnienia i cele życiowe.

Przyznaję, że miałam problem z recenzją tej powieści, jak również z jej czytaniem. Momentami tak mnie irytowała, że chciałam ją odłożyć i do niej nie wracać, a momentami nie potrafiłam się od niej oderwać, bo tak mnie wciągała. Jest to erotyk osadzony w realiach okresu międzywojennego, więc jest interesujący klimat, a styl życia bohaterów zdecydowanie odbiega od naszej rzeczywistości. I to jest duży plus tej powieści, bo nie jest typowym tandetnym romansem. Chwilami jak dla mnie nie wszystko grało i niektóre rzeczy były przerysowane, i to mi zdecydowanie przeszkadzało. Jednak muszę szczerze przyznać, że po przeczytaniu całości oceniam książkę wysoko, bo jednak miała to „coś” . A kiedy zobaczyłam na końcu, że ciąg dalszy nastąpi, to wiem, że bezwzględnie będę czekać, bo jestem ciekawa dalszych losów bohaterów. Zdecydowanie polecam.

Ewa

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat.

Monika Liga „Dama i kochanka”

Wydawnictwo Akurat
Data premiery: 16.03.2022
Liczba stron: 320
ocena: 8/10