W okolicach Gniezna obok płonącego wraku zostaje znaleziona okaleczona kobieta. Jest pierwszą z wielu kobiet zabitych w ten sam sposób. Wszystkie te zbrodnie mają wspólną cechę, a mianowicie towarzyszą im pożary. Śledztwo prowadzi komisarz Zenon Wiśniewski i podkomisarz Radosław Sokołowski. Każda kolejna zbrodnia zdaje się nie zbliżać ich do rozwiązania śledztwa, a psychopatyczny seryjny morderca pozostaje nieuchwytny. Czy policji uda się rozwiązać sprawę? Co ich naprowadzi na trop przestępcy? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce.
„Wszystko do nas wraca” jest kryminałem z elementami humoru. Akcja toczy się błyskawicznie, bohaterowie są interesujący, a dialogi wciągające. Styl autora jest lekki, co sprawia, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła jest interesująca i posiada ogromny potencjał, ale czegoś mi w książce zabrakło. Może jest to spowodowane zbyt ubogim opisem postaci, albo samego śledztwa? Najciekawszą postacią, a do tego owiany tajemnicą był morderca. Niestety pozostał tajemnicą do samego końca i to pozostawiło po sobie ogromny niedosyt. Moim zdaniem autor mógł rozwinąć opis mordercy i motywy jego zbrodni.
Na ostatniej stronie okazuje się, że to był prawdopodobnie celowy zabieg autora, ponieważ w tym momencie dowiadujemy się, że historia jeszcze się nie skończyła. Czyżby miała powstać cała seria przygód Radosława Sokołowskiego? Jeżeli tak, to autor na zachętę mógł jednak odsłonić rąbek tajemnicy na temat mordercy i zachęcić czytelnika do czytania kolejnej części serii.
Autor zaintrygował mnie na tyle, że sprawdziłam, że jest to jego pierwsza książka. Jak na debiut, to książka jest dobra. Jestem ciekawa jak rozwinie się jego pióro i chętnie przeczytam jego kolejną książkę, nawet jeżeli to będzie kontynuacja przygód Sokołowskiego. Ogólnie, jak ktoś lubi lekkie kryminały, to książkę przeczyta z przyjemnością i na pewno bardzo szybko.
Na koniec muszę dodać, że nie ocenia się książki po okładce, ale w tym przypadku trzeba stwierdzić, że jest po prostu rewelacyjna. Strona graficzna, tytuł, opis z tyłu książki to wszystko zachęca po sięgnięcie po tą pozycje. Naprawdę pierwsza klasa!
I na koniec przesłanie płynące z tej historii: nieważne co w życiu zrobimy, bo i tak wszystko do nas wraca…
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Ewa
Arkadiusz Lawrenc „Wszystko do nas wraca”
Wydawnictwo Novae Res
Data premiery: 31.07.2019
Liczba stron: 268
ocena: 7/10