Karolina Głogowska, Katarzyna Troszczyńska „Inna kobieta” #przedpremierowo

inna kobietaAda. Dziennikarka w internetowym portalu. Kobieta po rozwodzie, samotnie wychowująca córeczkę w wieku przedszkolnym.
Joanna. Psycholog. Mężatka, matka dwóch synów, jednego w wieku szkolnym, drugiego dwuletniego.
Co je łączy? Ada już to wie, Joanna niedługo się dowie. Czy po zdradzie męża uda się jej na nowo ułożyć życie? I czy życie Ady wreszcie nabierze kolorów, teraz, kiedy on ją wybrał?

Czyje szczęście jest ważniejsze? Której bohaterce kibicować?

Ta historia opowiedziana z dwóch perspektyw, nie pozwala zająć stanowczego stanowiska. Bo jak się nie cieszyć, kiedy Ada, po mało przyjemnych doświadczeniach z poprzedniego małżeństwa, wreszcie znalazła szczęście w życiu, kogoś, kto ją kocha i szanuje? Teraz ma siłę by stawić czoła wymagającej szefowej i trudnościom samotnego macierzyństwa. Gdyby nie kolejny rozdział, a w nim opowieść Joanny, Ada byłaby całkowicie pozytywną osobą, która nieco korzystając z cudzego nieszczęścia (ale przecież ona była wolna, to nie ona zdradziła), pozwoliła sobie na miłość. Jednak relacja zdradzonej kobiety niszczy obraz kochanki. Joanna jest zaskoczona, cierpi, nie potrafi pomóc sama sobie, popełnia błędy. To wszystko wina jej niewiernego męża czy Ady? A może Joanna też nie jest bez winy, może mogła jakoś zapobiec rozpadowi swojego małżeństwa? Życie Ady po tym, jak mentalnie wygrała z Joanną, także nie jest bajkowe. Jej mężczyzna nie potrafi nagle zapomnieć o swojej poprzedniej rodzinie i stworzyć rodzinę z nią.

Autorki nie osądzały, nie dały prostej odpowiedzi na pytanie, co popycha ludzi do zdrady (chciałoby się napisać „mężczyzn”, ale zdrada nie jest przypisana do jej płci). Może to być nuda w związku, brak zainteresowania partnera, życie kręcące się wokół dzieci. Może nowo poznana osoba, wyjątkowo atrakcyjna i nęcąca, zakazany owoc. A może wszystko po trochu sprawia, że nagle myśli zaczyna wypełniać nie ta osoba, przy której się budzi, tylko ta, przy której chciałby się choć raz obudzić.

Karolina Głogowska i Katarzyna Troszczyńska pokazały prozę życia bez upiększania go. Zmorę wielu dzisiejszych kobiet – próbę pogodzenia wszystkich obowiązków. Bycie dobrą mamą i interesującą żoną, dobrym pracownikiem i animatorką życia rodzinnego. Najlepiej w wysprzątanym mieszkaniu i z dwudaniowym obiadem. To niemożliwe i któraś część musi ucierpieć. Dla historii starej jak świat wybrały współczesne tło społeczne, z zainteresowaniem czytałam o pracy w portalu internetowym, pisaniu newsów na czas, wymyślaniu chwytliwych tytułów, które przyciągną jak najwięcej czytelników i na które sama często się łapię.

„Inna kobieta” to obiektywne studium zdrady. Książkę dobrze się czyta, ale nie jest to lekkie czytadełko, które pozwoli o sobie od razu zapomnieć, ta opowieść może zmusić kobiety do refleksji. Autorki pokazały historie żony i kochanki, w żadnym przypadku nie pozwalając na jednoznaczny osąd. Udowodniły, że życie bywa przewrotne i testuje nasze charaktery. Sportretowane kobiety marzyły o tym samym – o miłości, szczęśliwej rodzinie i zestarzeniu się u boku ukochanego mężczyzny. Każda popełniała błędy, które sporo je kosztowały. Czy ta historia może mieć dwa dobre zakończenia?

Cóż, ja nie spodziewałam się, że powieść o zdradzie zakończy się w ten sposób…

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Karolina Głogowska, Katarzyna Troszczyńska „Inna kobieta”


Wydawnictwo W.A.B.

Data premiery: 30.01.2019
Liczba stron: 430
ocena: 7/10 (bardzo dobra)