Jakub Trojanowski „Tylko mnie nie budź”/ Ewa

tylko mnie nie budź
/pixabay/

„Tylko mnie nie budź” to debiut literacki Jakuba Trojanowskiego. Opis na okładce zachęcał do czytania, bo historia wydawała się bardzo ciekawa, ale z drugiej strony obawiałam się, czy początkujący pisarz podoła tej opowieści i czy po przeczytaniu nie będę rozczarowana.

W Warszawie dochodzi do zaginięcia młodego chłopca. Nikt się nie spodziewa, że dwa dni później jego zmasakrowane ciało zostanie znalezione w lesie. Sprawa jest tym bardziej zagmatwana, że na plecach dziecka odkryto dużą liczbę tajemniczych symboli. Śledztwo prowadzi aspirant Michał Adamski, który nie ma łatwego zadania, bo na miejscu zbrodni nie pozostawiono żadnych śladów. Do tego zmaga się z nałogiem i problemami osobistymi, co nie ułatwia rozwiązywania sprawy.

Równocześnie poznajemy Maksymiliana Mellera, studenta ostatniego roku prawa. Mężczyznę od czasu znalezienia zwłok chłopca zaczynają dręczyć przerażające koszmary. Nie może przez to spać i coraz bardziej zawala studia. Ma przeczucie, że coś łączy go z zamordowanym dzieckiem i na własną rękę zaczyna prowadzić śledztwo.

Nieoczekiwanie Maks i Michał spotykają się i zaczynają współpracować, aby odkryć sprawę okrutnego zabójstwa. Czy taki duet ma szanse rozwikłać tajemnicze zabójstwo?

Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem tego debiutu. Fabuła jest złożona i kompletnie nie do przewidzenia, co jest atutem każdego dobrego kryminału. Każdy wątek toczy się niby powoli, aż nagle nieoczekiwanie następuje zwrot akcji. Autor ma bardzo przyjemny styl pisania i książkę przeczytałam z wielką przyjemnością, a momentami wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Jednak, żeby nie było tak pięknie, są dwa drobne minusy, które mi przeszkadzały. Czy główny bohater to naprawdę musiał być policjant – pijak? To jest już takie oklepane i tendencyjne. Ludzie mają różne inne problem i szkoda, że autor dokonał takiego oczywistego wyboru. Kolejny minus to opis wspomnień Maksa. Było tego za dużo, powtarzało się i te fragmenty były dla mnie nużące.

Podsumowując, uważam, że pomimo kilku wad, książka „Tylko mnie nie budź” jest zdecydowanie pozycją, po którą warto sięgnąć! Czyta się ją naprawdę rewelacyjnie, a zakończenie po prostu wbija w fotel. Polecam i jestem ciekawa kolejnej książki autora.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Ewa

Jakub Trojanowski „Tylko mnie nie budź”

Wydawnictwo Novae Res
Data premiery: 10.02.2022
Liczba stron: 418
ocena: 8,5/10