Uwielbiam kryminały, książki i programy typu true crime, a medycyna sądowa to moje niespełnione marzenie z młodzieńczych lat. Dlatego też bardzo chętnie sięgam po każdą pozycję związaną z tą tematyką. Możecie się więc domyślić jak bardzo się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam książkę wydaną przez prawdziwego patologa blisko współpracującego z policją, Claasa Buschmanna, „Gdy umarli mówią. Spektakularne przypadki medycyny sądowej”.
Jak sam autor wspomina, medycyna sądowa nigdy nie była jego marzeniem i zanim zaczął wykonywać tę pracę zdążył zdobyć dwa inne zawody: ratownika medycznego oraz handlowca. Dopiero po kilku latach, w roku 2007 trafił do medycyny sądowej i odnalazł w niej swoje powołanie.
W tej książce Claas Buschmann zebrał dwanaście historii, które zapadły mu w pamięć przez wszystkie lata pracy antropologa sądowego. Opisując te przypadki autor skupia się przede wszystkim na okolicznościach śmierci ofiar. Bardzo często zdarza mu się być wzywanym na miejsce zdarzenia, aby zweryfikować przyczynę śmierci i zdobyć jak najwięcej pomocnych informacji. Autor opisał również jak takie oględziny „w terenie” wyglądają w rzeczywistości, dzięki czemu możemy się dowiedzieć jak niewiele ma to wspólnego z tym co możemy zobaczyć w niejednym serialu kryminalnym.
Dużym plusem książki jest to, że pomimo trudnej tematyki autor nie używa skomplikowanego języka medycznego przez co nie musimy się obawiać, że nie będziemy rozumieć tego co czytamy. Buschmann na podstawie tych konkretnych przypadków tłumaczy również, jakie mechanizmy zachodzą w ciele w zależności od przyczyny śmierci. Bardzo rzeczowo i krótko pisze o tym, co doprowadziło do zgonu. I tu mam chyba najwięcej żalu do autora. Pomijając już to, że po tytule spodziewałam się naprawdę spektakularnych przypadków, a wcale takie nie były i to słowo zostało wykorzystane chyba jedynie po to, aby zwiększyć zainteresowanie książką, to mam wrażenie, że autor najmniej czasu poświęcił temu, co mnie interesowało najbardziej, a mianowicie sekcji zwłok.
Kolejnym zastrzeżeniem jakie mam do książki to, że autor często odbiegał od głównego wątku i przytaczał inne historie, skacząc z tematu na temat tak bardzo, że potrafiłam zapominać, o czym tak właściwie czytam. Dodatkowo przedłużało to całą narracje do tego stopnia, że książka momentami była dla mnie nudna i nie miałam ochoty czytać jej dalej.
„Gdy umarli mówią. Spektakularne przypadki medycyny sądowej” Claasa Buschmanna na pewno spodoba się wielu osobom i uznają ją za ciekawą i wciągającą. Ja jednak spodziewałam się po niej czegoś więcej. Liczyłam na to, że skoro została napisana przez prawdziwego antropologa sądowego będzie bardziej szczegółowa i nie będę mogła się od niej oderwać. Niestety trochę się przeliczyłam.
Paulina
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Czarna Owca.
Claas Buschmann „Gdy umarli mówią”
Tytuł oryginalny: Wenn die Toten sprechen
Tłumaczenie: Ewa Kochanowska
Wydawnictwo Czarna Owca
Data premiery: 27.10.2022
Liczba stron: 192
ocena: 6/10