Przeczytałam już wiele kryminałów różnych autorów i mogę stwierdzić, że dla mnie zwrot „szwedzki kryminał” jest jednoznaczny ze zwrotem „dobry kryminał”. Nie zawiodłam się i tym razem.
W „Podstępie” Marii Adolfsson znajdziemy wszystkie cechy dobrego kryminału: tajemnicze morderstwo, trudne śledztwo, policjant z przeszłością, przeplatanie teraźniejszości z przeszłością oraz co najważniejsze zaskakujące zakończenie.
Główną bohaterką „Podstępu” jest komisarz Karen Eiken, która na co dzień musi zmagać się nie tylko z nierównym traktowaniem w pracy, złośliwymi uwagami kolegów i protekcjonalnym przełożonym, ale również z przeszłością, przed którą uciekła do rodzinnego domu – do Heimo, jednej z wysp wymyślonego przez autorkę, archipelagu Doggerland, który leży między Skandynawią a Wielką Brytanią. Jej życie komplikuje się, gdy zaledwie kilka domów od niej policja znajduje ciało martwej kobiety. Jak się okazuje jest nią Susnne Smeed, była żona jej przełożonego. Karen musi przejąć jego obowiązki na czas prowadzenia śledztwa i oczyszczenia go z podejrzeń, co nie powinno być trudne, bo bardzo dobrze wie, gdzie jej szef spędził poprzednią noc… razem z nią w hotelowym pokoju. Ale czy jest możliwe, że zamordował swoją byłą żonę po tym, jak Karen zostawiła go samego w hotelu? Karen będzie musiała bardzo dokładnie sprawdzić jego alibi, aby móc go wykluczyć z grona podejrzanych.
Susanne Smeed była bardzo konfliktową osobą i nikt nie chciał utrzymywać z nią kontaktu, nawet jej rodzona córka, dlatego znalezienie mordercy nie będzie łatwym zadaniem. Aby znaleźć jakikolwiek punkt zaczepienia, Karen sprawdza przeszłość rodziny zamordowanej kobiety, która w latach 70-tych przybyła na wyspę z grupą młodych ludzi, by założyć tam komunę, w gospodarstwie odziedziczonym po dziadku. Ale czy to właściwy trop?
„Podstęp” to moim zdaniem bardzo udany debiut Marii Adolfsson i na pewno będę czekać na kontynuację serii Doggerland. Ciekawy pomysł na fabułę i zakończenie, które zaskoczy na pewno niejednego czytelnika jest dużym atutem tej książki. Niestety, wbrew temu co jest napisane na okładce nie mogę stwierdzi, że jest to „najlepszy szwedzki kryminał ostatnich lat”. Poza wszystkimi zaletami, o których wspomniałam wcześniej książka ma dla mnie również kilka wad. Jedną z nich jest dużo bardzo długich opisów krajobrazów wyspy. Rozumiem, że autorka stworzyła na potrzeby książki cały archipelag Doggerland i w ten sposób chce nam go jak najbardziej zobrazować, ale dla mnie było to męczące, a książka się przez to dłużyła. Na początku męczyła mnie też ilość wszystkich postaci wprowadzonych przez autorkę. Czasem ciężko było mi zapamiętać, kto jest kim, bo gubiłam się we wszystkich imionach, ale ze strony na stronę było coraz lepiej, tym bardziej, że każda z nich odegrała jakaś rolę w całej fabule. Pomimo tych drobnych mankamentów „Podstęp” jest według mnie godny polecenia i na pewno nie jednemu przypadnie do gustu. Ja już robię miejsce na półce w oczekiwaniu na kolejne części.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Kot Borys Czyta
Maria Adolfsson „Podstęp”
Tytuł oryginalny: Falsteg
Tłumaczenie: Agata Teperek
Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 11.03.2020
Liczba stron: 480
ocena: 7/10