„Pół życia”

To
moje drugie spotkanie z twórczością Jodi Picoult, zdecydowanie bardziej udane
niż poprzednie („Dziesiąty krąg”), ale ciągle mam niedosyt i będę szukać jej
książki, która mnie uwiedzie od początku do końca, bo „Pół życia” nie dokonało
tego. Powieść miejscami mnie nudziła, ale miała też wiele fragmentów, które
wciągały i nie potrafiłam się wtedy oderwać. 

Luke
Warren kochał wilki. Dość szybko okazało się, że kocha je bardziej niż swoją
rodzinę, której nie zawahał się zostawić na dwa lata, żeby w puszczy badać
zwyczaje wilków. Mógł zginąć, ale pragnienie wiedzy było silniejsze. Co dziwniejsze,
przetrwał. Wilki przyjęły go do swojego stada, poznał ich zwyczaje. Ale po
powrocie do cywilizacji stał się innym człowiekiem. A może już nigdy nie był
człowiekiem. Edward, jego syn pokłócił się z ojcem i wyjechał z kraju. Żona Georgie
wzięła z nim rozwód i wkrótce znalazła nowego męża. Tylko Cara, ich córka nie
potrafiła się przyzwyczaić do nowej sytuacji, obwiniała Edwarda o rozpad
rodziny i wolała mieszkać z ojcem, niż z matką i jej nową rodziną. Kiedy Luke i
Cara mają poważny wypadek samochodowy, Georgie zadzwoniła po Edwarda, by
podejmował decyzje dotyczące dalszego leczenia ojca, Cara jako niepełnoletnia
nie mogła tego robić, z czym nie potrafiła się pogodzić i uważając siebie za
jedyną osobę, która kocha, zna i ma jakiekolwiek prawa do opieki nad Lukiem.
Żeby przeszkodzić bratu jest gotowa nawet na fałszywe zeznania przed sądem.
„Pół
życia” to powieść pisana z perspektywy różnych osób: Luka, Cary, Edwarda,
Goeorgie i jeszcze kilku postaci. Różni narratorzy pozwalają na poznanie uczuć
i racji wszystkich zainteresowanych osób. Wprowadzają trudność w ocenie
bohaterów, ciężko ocenić kto ma rację, bo tematyka jest ciężka- sztuczne
podtrzymywanie przy życiu. Czy odłączyć chorego od aparatury podtrzymującej
życie, czy może dać mu czas i czekać na cud? Kto powinien o tym decydować? To historia trudnej miłości rodzinnej. Książka jest też swoistym studium zachowań wilków, można się z niej wiele
dowiedzieć o zwyczajach tych niebezpiecznych zwierząt, dla których
najważniejsza jest rodzina. Zakończenia można się było spodziewać, co jednak
nie wpłynęło negatywnie na odbiór książki, było to raczej podkreślenie tego, że
pewne rzeczy są nieuchronne i niezależne od woli wszystkich zainteresowanych
osób. Muszę jednak przyznać, że na początku nie zrozumiałam powiązania
ostatniego rozdziału z resztą książki, dopiero wieczorem mnie olśniło i aż mi
głupio, że na to od razu nie wpadłam, bo było to oczywiste.
Pozostałe
książki autorki:
– Bez
mojej zgody

Czarownice z Salem Falls

Deszczowa noc
– Drugie
spojrzenie

Dziesiąty krąg {moja recenzja}

Dziewiętnaście minut
– Głos
serca
– Jak z
obrazka
– Jesień
cudów
– Karuzela
uczuć
– Krucha
jak lód
– Linia
życia
– Przemiana

Świadectwo prawdy
– Tam
gdzie ty
– To, co
zostało
– W imię
miłości
– W naszym
domu

Zagubiona przeszłość
– Z innej
bajki (napisana wraz z córką)
Okładki książek pochodzą z portalu Lubimyczytac.pl

Książka
bierze udział w wyzwaniach:

Przeczytam tyle, ile mam wzrostu