Paweł Wichowski „Wahadło sumienia” / Ewa

wahadło sumienia
Obraz Janusz Walczak z Pixabay

„Wahadło sumienia” Pawła Wichowskiego to kolejny polski debiut literacki, który miałam przyjemność przeczytać. Powieści nie da się zaklasyfikować do żadnego konkretnego gatunku, więc tym bardziej intryguje od początku do samego końca.

Roman S., jak sam siebie przedstawia, to główny bohater powieści, który wraca wspomnieniami do 2005 roku i opowiada swoją historię oraz wydarzenia, które spowodowały, że znalazł się w więzieniu. I tak poznajemy piętnastoletniego Romka, którego po tragicznej śmierci rodziców wychowuje dziadek. Wyjątkowo inteligentny i wrażliwy chłopak mieszkający we wsi czuje się samotny i odrobinę zagubiony. Do czasu, aż poznaje „Markizę” o rok młodszą koleżankę ze szkoły, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Nie jest to dla niego zwykłe zauroczenie, bo jak sam twierdzi, znalazł przyszłą żonę. Niestety tym boleśniejsze okazuje się rozczarowanie, gdy dziewczyna odrzuca jego uczucia. 

„Czasem od niespełnionej miłości gorsza bywa niezaspokojona nienawiść”

Romek zaczyna się zmieniać z delikatnego i grzecznego chłopca w zbuntowanego nastolatka, który zaczyna pić i palić. Jakby tego było mało, poznaje dwóch podejrzanych kolesi, z którymi spędza coraz więcej czasu, a oni ciągną go coraz bardziej na dno. Ta toksyczna relacja doprowadza go do miejsca, w którym rozpoczyna swoją historię.

Muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak intrygującej książki. Nie tylko nie da się jej zaklasyfikować do żadnego gatunku literackiego, ale też ma „coś”, czego nie potrafię określić, a ją wyróżnia, jest po prostu inna. Całość napisana jest z perspektyw głównego bohatera i to dzięki niemu poznajemy całą historię. Nie znajdziemy w niej typowej akcji, ale jednak coś się dzieje. Autor tak buduje napięcie, że czytelnik czyta dalej, bo cały czas czeka na jakiś zwrot akcji, i mimo jej braku czyta dalej, bo jest ciekawy jak to się skończy. Książkę czytało mi się bardzo dobrze, pomimo praktycznego braku dialogów. Był to zdecydowany monolog, albo raczej spowiedź człowieka w więzieniu, na tyle interesujący, że przeczytałam całość z przyjemnością. Autor bardzo dużą uwagę przywiązał do opisu aspektów psychologicznych i to jest bardzo duży plus.

Powieść może mnie nie porwała w całości, ale zainteresowała na tyle, że zdecydowanie ją polecam i przyznaję, że styl autora na tyle mnie zaciekawił, że nie mogę się doczekać jego kolejnej pozycji.

Ewa

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res.

 

Paweł Wichowski „Wahadło sumienia”

Wydawnictwo Novae Res
Data premiery: 27.01.2022
Liczba stron: 294
ocena: 8/10