Przemysław Piotrowski „Prawo matki” / Ewa

           

prawo matki
Obraz Alexa z Pixabay

Przemysław Piotrowski powraca z nowym cyklem, który rozpoczyna powieść „Prawo matki”. Czy będzie równie rewelacyjny jak seria z Igorem Brudnym? Przeczytajcie i się przekonajcie.

            Główna bohaterka to Luta Karabina, matka samotnie wychowująca dwójkę małych dzieci. Obecnie pracuje na platformie wiertniczej w Norwegii, ale każdą wolną chwilę poświęca dla nich i robi wszystko dla swoich bliskich. Podczas rodzinnej wycieczki dochodzi do tragedii. Córka Luty zostaje porwana, a kobieta czuje się całkowicie bezradna. Jak każda matka robi wszystko, aby odzyskać swoją córkę i nie cofnie się przed niczym, żeby ją odnaleźć. Na szczęście ma do tego odpowiednie predyspozycje, ponieważ w przyszłości służyła w siłach specjalnych, gdzie szczególnie wyróżniała się swoimi umiejętnościami. Z każdą mijającą godziną spadają jednak szansę na odnalezienie zaginionej. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że wszystko wskazuje na to, że dziewczynka padła ofiarą handlarzy żywym towarem. Działania policyjne nie przynoszą żadnych rezultatów i zrozpaczona matka nie ma zamiaru bezczynnie czekać. Zrobi wszystko, aby odzyskać swoje dziecko. Niespodziewanie wsparcie znajduje w osobie policjanta Zygmunta Szatana, który mimo własnych problemów zrobi wszystko, aby pomóc Lucie odzyskać córkę.

Bardzo się ucieszyłam, że znowu będę miała przyjemność spędzić miłe chwilę z powieścią Pana Piotrowskiego. Przyznaję, że z początku byłam trochę rozczarowana, że tym razem głównym bohaterem nie jest mój ulubieniec Igor Brudny, ale Luta też jest rewelacyjna. Autor ma wyjątkowy dar w kreowaniu postaci. Pomimo ich licznych wad i niedoskonałości, czytelnik od razu się z nimi utożsamia. Nieważne, czy się ich polubi czy nie, ale czuje się emocje, które nimi targają i przez to stają się osobami takimi jak my. Wydawałoby się, że nie sposób polubić uzależnionego od alkoholu policjanta, a jednak. Został opisany w taki sposób, że wybacza się mu wszystko, bo rozumie się jego motywy, sposób działania, bo wiemy, co nim kieruje.

Jeżeli chodzi o samą fabułę to pomysł naprawdę oryginalny i nietuzinkowy. Jednym słowem „Prawo matki” to pozycja zdecydowanie warta polecenia. Ponieważ jest to moje kolejne spotkanie z autorem i znam i uwielbiam jego styl, to pomimo początkowego rozczarowania, że to nie kolejna historia Igora,  zachęcam do przeczytania historii Luty. Osobiście nie mogę doczekać się kolejnych części. Zarezerwujcie trochę czasu, bo jak zaczniecie czytać, to nie będziecie się mogli oderwać.

Współpraca reklamowa z  wydawnictwem Czarna Owca.

Ewa

Przemysław Piotrowski „Prawo matki”

 

Wydawnictwo Czarna Owca
Data premiery: 23.11.2021
Liczba stron: 392

ocena: 9/10