Mark Edwards „Zło pójdzie za Tobą”

zło pójdzie za tobą
Obraz Brigitte Werner z Pixabay

Ta wyprawa po Europie była ich marzeniem. Ostatnią taką wielką przygodą przed ustabilizowaniem się. Laura i Daniel zwiedzili już bogatsze kraje, teraz przemierzali Rumunię. Ale to, co ich tu spotkało, odebrało im ochotę na kontynuację podróży.

Minęło kilka miesięcy, a oni nadal nie doszli do siebie po tym, co zobaczyli w rumuńskim lesie. Co gorsza, mieli wrażenie, że coś niepokojącego zaczyna dziać się w ich życiu. Jakby zło stamtąd przypełzło za nimi…

Bazując na wspomnieniach z poprzedniej książki Marka Edwarda („Głusza”) już po pierwszych zdaniach, teoretycznie brzmiących bardzo niewinnie, zaczęłam czuć niepokój i tylko czekałam aż bohaterów spotka coś złego. I spotkało, choć długo nie mogłam się dowiedzieć co. Autor w kulminacyjnym momencie przeniósł nas o kilka miesięcy do przodu, gdzie bohaterowie próbowali poradzić sobie z przeżytą traumą. Nie chcieli wracać do tego w rozmowie, mieli nikomu o tym nie wspominać, ale w pewnym momencie Daniel zaczął się otwierać na wspomnienia i tak stopniowo autor zaczął odkrywać przed nami mrożące krew w żyłach wydarzenia rozgrywające się w małej chatce w środku lasu w Rumunii.

Prawie całą książkę się bałam, często odkładałam ją, żeby nie czytać w nocy, zwłaszcza gdy zagęszczała się akcja. Być może ktoś racjonalnie mógłby powiedzieć, że nie wydarzyło się w akcji jeszcze nic takiego, co wymuszałoby na mnie aż takie uczucie strachu. Jednak to właśnie wspomnienia „Głuszy” podpowiadały mi, że autor jeszcze nie odkrył przede mną najgorszego i dostanę prawdziwe powody do przerażenia. Miałam tylko nadzieję, że okażą się realistyczne. Bo o ile lubię w książkach taki mroczny klimat prawie jak w horrorze, to jednak niewyjaśnione zjawiska do mnie nie przemawiają (albo przyznam się: wolę wierzyć, że nie ma na to szans, bo już w ogóle nie zasnęłabym ze strachu) i cała książka straciłaby w tym przypadku na atrakcyjności. Co innego, gdy to, co złe jest dziełem ludzi – wtedy jest to przerażające, ale w zupełnie inny sposób, o którym jestem w stanie czytać.

Na szczęście i tym razem autor nie zawiódł i przedstawił wiarygodne wyjaśnienia, tworząc skomplikowaną, ale interesującą intrygę. „Zło pójdzie za Tobą” to thriller z bardzo mrocznym klimatem. Książka, przy której najadłam się strachu, ale w ostatecznym rozrachunku bardzo mi się podobała, właśnie ze względu na te silne emocje, które we mnie wywołała.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwu Muza.

 

Mark Edwards „Zło pójdzie za Tobą”
Tytuł oryginalny: Follow You Home
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Wydawnictwo Muza
Data premiery: 16.11.2022
Liczba stron: 480
ocena: 9/10