Nigdy nie rozumiałam złej sławy listopada, jako najbardziej przygnębiającego miesiąca. Dla mnie najgorszy jest luty, który paradoksalnie strasznie się dłuży, gdy zima się już znudziła, a do wiosny daleko. Za to listopad, kiedy już można planować zakup prezentów i za chwilę przedświąteczna gorączka grudnia – mija mi bardzo szybko. Tym bardziej, że w tym roku koniec października i listopad to czas premier książek moich ulubionych autorek: Pauliny Świst, Anety Jadowskiej, Katarzyny Bondy, Tess Gerritsen i Karin Slaughter. W sumie chyba brakuje tu tylko Katarzyny Bereniki Miszczuk i Bernarda Miniera, żeby było idealnie. Ale dziś skupmy się na najnowszej książce Anety Jadowskiej „Cuda Wianki” opowiadającej kolejne przygody rodziny Koźlaczków, w której zakochałam się przy okazji książki „Cud Miód Malina”.
„Cuda Wianki” to zbiór pięciu opowiadań, opisujących losy różnych członkiń rodziny Koźlaków – kobiet obdarzonych różnymi rodzajami magii, mieszkających w Zielonym Jarze, niewielkim miasteczku, w którym obok siebie mieszkają ludzie zwykli i ci, obdarzeni mocami. Każda z kobiet z rodziny Koźlaków z nich stanowiła barwną osobowość. Cała ich grupa wprowadzała chaos. Choć najwięcej było tu Maliny i to ona była głównie narratorką, to w różnych opowiadaniach głos przejmowały również inne bohaterki.
Nie byłabym sobą, gdy najbardziej nie podobało mi się pierwsze opowiadanie, oprócz wątków magicznych posiadające również prawie ludzki wątek romantyczny. Malina w towarzystwie Klona po raz kolejny przeprowadziła całkiem sprawne śledztwo, by pomóc oczyścić swoją mamę z zarzutów rzucenia klątwy na swoich przeciwników politycznych. Po Malinie zwykle można się spodziewać wszystkiego, ale kiedy w grę wchodzi dobro jej najbliższych, nic nie jest w stanie stanąć jej na przeszkodzie. Czy jej pomoc przyniesie więcej szkód czy pożytku?
Jeśli jesteście srokami okładkowymi, to zaraz podam Wam kolejny powód, dla którego warto mieć „Cuda Wianki”. Są przepięknie wydane! Z twardą bordową okładką, złoconymi napisami i tradycyjnie ilustracjami Magdaleny Babińskiej tworzą książkę, którą nie tylko świetnie się czyta, ale też przyjemnie ogląda. Naprawdę, do jakości wydania nie można mieć żadnych zarzutów.
„Cuda Wianki” to książka, w której oprócz silnych kobiet i rodziny, na którą zawsze można liczyć, znajdziecie mnóstwo szalonych przygód, utwierdzających w przekonaniu, że Koźlaczki zawsze warto mieć po swojej stronie. Czytało się świetnie, cudownie było znów oderwać się od rzeczywistości i przebywać w nieco alternatywnym świecie.
Za podesłanie książki dziękuję księgarni internetowej Taniaksiazka.pl, a Was standardowo zapraszam do zapoznania się z ich ofertą. Może tym razem fantasy?
Aneta Jadowska „Cuda Wianki. Nowe przygody rodziny Koźlaków”
Wydawnictwo SQN
Data premiery: 31.10.2022
Liczba stron: 464
ocena: 8/10