Laure von Rensburg „Nikt, tylko my”

nikt tylko my
/pixabay/

Ellie i Steven zaplanowali świętowanie pół roku swojego związku. Wynajęli domek daleko od miasta, w środku lasu, by wreszcie móc się sobą nacieszyć bez żadnych rozpraszaczy. Bez cienia dziewczyn, które do niego pisały. Bez wspomnień, które przynosiły jej ból. Jednak romantyczny pobyt szybko zmienił się w walkę o życie. Czy uda im się wyjść z tego cało?

„Nikt, tylko my” to thriller, który pozostawił mnie z mętlikiem w głowie. Zresztą już w trakcie czytania miałam problem, żeby ustalić kto jest prawdziwa ofiarą, komu współczuć, a kogo się bać. Czy kibicować wypełnianiu sprawiedliwości na własną rękę czy piętnować wybrane metody. Autorka umiejętnie pokazała jak z ludzi wychodzą najgorsze cechy, znikają pozory dobrego zachowania czy opanowania.

Po dwóch dniach od przeczytania, nadal nie wiem jak ocenić tę książkę. Chcę dostrzegać jej zalety, zwłaszcza po tym, co na końcu napisała autorka. A może właśnie przez to, że historia została z nią tak osobiście powiązana, trudniej jest mi ją skrytykować. Jednak nie do końca czuję się przekonana do tej powieści. Cieszę, że odpowiednia osoba przeżyła. Podoba mi się, że poruszony został ważny temat. To, że zostałam z tym mętlikiem w głowie i muszę nadal myśleć o tej książce, też jest na plus. Początkowo zakochałam się w mrocznym klimacie: samotny dom z wielkimi szybami w środku lasu, za oknem śnieżyca. No i bardzo podobało mi się to, że nie pamiętałam jej opisu (mój mogliście spokojnie przeczytać, bardzo uważałam, żeby niczego nie sugerować) i cała fabuła była dla mnie totalnym zaskoczeniem. Ale nie polubiłam bohaterów, nie potrafiłam zaakceptować ich zachowania, choć poniekąd je rozumiałam. A przez tę niechęć, czytanie szło mi dość opornie. 

Choć początkowo liczyłam, że „Nikt, tylko my” może mi się spodobać, ostatecznie nie przekonał mnie do siebie główny wątek. Słyszałam jednak, że ta książka ma wielu fanów, więc jeśli lubicie thrillery psychologiczne, możecie spróbować dać jej szansę.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

 

Laure von Rensburg „Nikt, tylko my”
Tytuł oryginalny: Nobody But Us
Tłumaczenie: Anna Rajca
Wydawnictwo Muza
Data premiery: 08.06.2022
Liczba stron: 352
ocena: 6/10