„Odliczałam dni do kolejnych wakacji. Zima prawie się dla mnie nie liczyła. Liczyło się lato. Całe moje życie odmierzały wakacje. Jakbym zaczynała życie dopiero w czerwcu, na plaży, w tym domu”.*
Każdego roku Belly i Steven oraz Jeremiah i Conrad razem ze swoimi matkami spędzali razem wakacje w domku przy plaży należącym do tych drugich. Dla Belly był to najlepszy czas w roku, nie tylko dlatego, że spędzała go nad oceanem. Szesnastoletnia Belly od kilku lat kochała dwa lata starszego Conrada, i choć z jednej strony cieszyła się, że on o tym nie wie, z drugiej, liczyła na jakikolwiek gest z jego strony. Czuła, że te wakacje będą inne od pozostałych, że być może już nigdy nie będzie tak idealnie, jak jest teraz. I korzystała z tego lata i z tego, że chłopcy zaczęli ją dostrzegać…
„Tego lata stałam się piękna” to kolejna książka, która była moim pewniakiem. Po pierwsze dlatego, że napisała ją Jenny Han, a to autorka serii „Do wszystkich chłopców”, której co prawda jeszcze nie czytałam, ale uwielbiam jej ekranizację. Po drugie, zachęciła mnie ta wakacyjna okładka, ostatnio coraz częściej kuszą mnie książki z grafikami na frontach. A po trzecie, ten cytat. Totalnie o mnie z czasów nastoletnich. Zawsze kiedy wracałam z wakacji (a było to zwykle w najpóźniejszym możliwym terminie), pierwsze co, tworzyłam sobie tasiemkę z odliczaniem dni do kolejnych, a potem przez cały rok szkolny codziennie odrywałam liczbę i patrzyłam jak maleje. Stare, dobre czasy 😉 Teraz nie mam czasu żyć tylko od wakacji do wakacji, zresztą jest różnica między dwoma tygodniami urlopu, a dwoma miesiącami letnich wakacji, ale lubię wracać do tych wspomnień.
Narratorką jest Belly, szesnastoletnia dziewczyna i choć często zapominałam o jej wieku, czasem jej dziecięce zachowania mi o nim przypominały. We wspomnieniach wracała czasem do wakacji sprzed kilku lat, co pozwalało lepiej wyobrazić sobie relacje łączące rodzeństwa. To, że była najmłodsza z nich i była dziewczyną sprawiało, że wiele razy była wykluczana z „męskich zabaw”. I zawsze była uważana za młodszą siostrę. Ale tego lata coś się zmieniło…
To młodzieżowy romans (więcej powieści dla dziewczyn znajdziecie tutaj), ale szybko mnie wciągnął i bardzo dobrze mi się go czytało. Przyjemnie było śledzić rozterki miłosne Belly, jej próby rozeznania we własnych uczuciach. Trzymać kciuki, by jej miłość wreszcie się ziściła. Poczuć atmosferę beztroskiego lata nad oceanem, którego nic nie miało zakłócać. Ale do raju Belly wkradły się również kłopoty… Ta książka pozostawia niedosyt, nie jest zamkniętą historią, zresztą ostatni rozdział wprost zaprasza do czegoś, co się jeszcze może wydarzyć. Może kiedy przeczytam całą serię, będę bardziej lubiła tę powieść, na razie autorka tylko rozbudziła mój apetyt!
Za kolejną letnią lekturę dziękuję księgarni internetowej Taniaksiążka.pl.
*cytat ze strony 15
Jenny Han „Tego lata stałam się piękna”
Tytuł oryginalny: The Summer I Turned Pretty
Tłumaczenie: Matylda Biernacka
Wydawnictwo Young
Data premiery: 01.06.2022
Liczba stron: 304
ocena: 7/10