Max Czornyj „Mortalista”

Kiedy przeczytałam zapowiedź „Mortalisty”, od razu wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Uznałam że początek nowej serii to świetna okazja, żeby wreszcie poznać książki Maxa Czornyja, bo ostatnio z braku czasu trochę przeraża mnie nadrabianie kilkutomowych serii (co nie znaczy, że w końcu po nie nie sięgnę), a jego najnowsza książka to początek nowej serii – idealnie dla mnie.

Kiedy Honoriusz Mond zaczyna pracę u Allegry Szmit, w firmie specjalizującej się w sprzątaniu pomieszczeń, wydaje się nie pasować do tej roboty. Elegancko ubrany, z dobrymi manierami, o wszechstronnej wiedzy, wydawał się pochodzić z innej epoki. Ale kiedy dostają zlecenia wyczyszczenia domu, w którym znaleziono zwłoki właściciela, Mond zaskakuje szefową swoją wiedzą na temat śmierci, tego co się dzieje z ciałem człowieka. Zauważając szczegóły, na które mało kto zwróciłby uwagę, mężczyzna odnajduje w domu ukrytą piwniczkę, a w niej kilka ciał…

Honoriusz Mond to bohater, który zapada w pamięć. Jego ekscentryzm, rozległa wiedza, odwaga. Kiedy go sobie wyobrażałam, przed oczami miałam Benedicta Cumberbatcha w roli współczesnego Sherlocka Holmesa. Mond w obliczu martwych ciał był zadziwiająco spokojny. Trochę tłumaczył to fragment z jego przeszłości, którym autor się z nami podzielił. Ale czuję, że ten były profesor uniwersyteckiej katedry kryminalistyki ma jeszcze wiele tajemnic w zanadrzu. I mam nadzieję, że tylko trochę mniej ekscentryczna Allegra je z niego wyciągnie. Taka para nieszablonowych głównych bohaterów dodawała książce wiele uroku.

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie doszukiwała się w znajomości Honoriusza i Allegry sami wiecie czego. I mogą sobie mówić co chcą, ja dalej będę pilnować każdego ich gestu, słowa i spojrzenia. To moja odskocznia, próba odzyskania równowagi po tym, co Max Czornyj serwuje czytelnikom w opisach zwłok. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek w książkach trafiałam na tak mocne opisy (choć tu kojarzą mi się pierwsze kryminały Slaughter). Bardzo często czytam podczas jedzenia, tym razem musiałam sobie dawkować przyjemności, odstawić jedzenie i wrócić do makabrycznych opisów.

Jeśli jeszcze nie czytaliście książek Maxa Czornyja, „Mortalista” to świetna okazja, żeby to nadrobić! To kryminał, który wciąga od pierwszych stron, dla czytelników o mocnych nerwach. Klimatu książce dodaje akcja rozgrywająca się w małej wsi, w której każdy ma swoje tajemnice i z pewnością nie będzie ich zdradzać przyjezdnym. Ale kiedy niektóre z nich ujrzą światło dzienne, kolejne osoby mogą stracić życie…

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia.

Max Czornyj „Mortalista”

Wydawnictwo Filia
Data premiery: 13.04.2022
Liczba stron: 400
ocena: 8/10

Możesz również polubić…