Aleksandra Świderska „Miasto gasnących świateł. Mgła” / Ewa

miasto gasnących świateł
/pixabay/

„Miasto gasnących świateł. Mgła” to nietuzinkowa powieść autorstwa debiutującej Aleksandry Świderskiej. Czytając, trudno określić rodzaj literacki tej książki. Mamy dużo wątków obyczajowych i romans, ale również zaskakującą intrygę kryminalną.

Akcja rozgrywa się we Wrocławiu, gdzie poznajemy policyjny duet Aleksandrowicz-Soyta. Główny bohater to Adam Aleksandrowicz młody detektyw wrocławskiej policji. Zmaga się z demonami z przeszłości, bo stracił całą rodzinę. Od lat stara się odnaleźć winnego ich śmierci. Jego partnerka to Elka Soyta, która wspiera go na każdym kroku, nie tylko w życiu zawodowym, ale również i w prywatnym. Elka i Adam próbują rozwikłać sprawę morderstwa okrutnie okaleczonego mężczyzny. Rodzaj zadanych obrażeń przypomina te, które przed laty zadano najbliższym Adama. Giną kolejni młodzi mężczyźni, a schemat zbrodni jest za każdym razem taki sam. Policjanci szybko znajdują podejrzanego, ale nie mają wystarczających dowodów, żeby go aresztować. Nieoczekiwanie Adam nawiązuje coraz bliższą relację z podejrzanym, ale pomimo tego nawet na krok nie zbliża się do rozwiązania sprawy.

Muszę przyznać, że wyjątkowo przypadł mi do gustu styl autorki, co cieszy tym bardziej, że to debiut autorki. Książkę czytało się bardzo dobrze i wyjątkowo szybko. Na szczególną uwagę zasługuje sposób, w jaki wykreowała bohaterów. Dużo detali, niby niezauważalne niuanse i do tego jakaś głębia. Naprawdę rewelacja. Spodobało mi się również, jak przedstawiła relację pomiędzy Adamem i Elką. Pomimo pewnych nieporozumień, jak to w życiu bywa, czytając o nich, czuje się ich zażyłość. Bardzo pozytywne wrażenie wywarło na mnie wprowadzenie wątku LGBT. Jest opisany w tak wyszukany sposób, że nawet dla przeciwników osób niehomonormatywnych nie powinno być problemem o tym czytać. Wszystko było takie wyważone i bardzo subtelne.

Jeżeli chodzi o sam wątek kryminalny to muszę przyznać, że zaciekawił mnie od samego początku. Autorka powoli budowała napięcie, żeby nagle w zawrotnym tempie rozwinąć akcję. Natomiast zakończenie to majstersztyk. W życiu bym się nie domyśliła, że historia tak się zakończy. Chociaż z drugiej strony czekam na kontynuację, bo książka zakończyła się słowami: „Ciąg dalszy nastąpi…”. Z przyjemnością przeczytam! Podsumowując, „Miasto gasnących świateł. Mgła” to pozycja zdecydowanie warta polecenia.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Ewa

Aleksandra Świderska „Miasto gasnących świateł. Mgła”

Wydawnictwo Novae Res
Data premiery: 17.11.2021
Liczba stron: 490
ocena: 9/10