Marie Benedict "Zniknięcie pani Christie" |

Agathę Christie kojarzą chyba wszyscy czytelnicy kryminałów, nawet jeśli tylko o niej słyszeli, a nie czytali do tej pory jej książek. Ja też długo należałam do tego ostatniego grona, choć w recenzjach często używałam wyrażeń „klasyczny kryminał” albo „kryminał w stylu Agathy Christie”, to do tej pory nie czytałam żadnej jej książki. Jesteście w szoku? Ja byłam, kiedy sobie to uzmysłowiłam. Dlatego, kiedy tylko dotarła do mnie książka Marie Benedict „Zniknięcie pani Christie”, stwierdziłam, że koniec żartów i pokierowana na Instagramie, wybrałam na pierwszą lekturę „Morderstwo w Orient Expressie”. Od tej pory będę już wiedzieć o czym mówię, kiedy porównam jakiś kryminał do książek Christie.

Nie znałam książek Agathy Christie, nie znałam też jej biografii, nie wiedziałam, że zawiera się w niej taka tajemnica, którą postanowiła wykorzystać Marie Benedict i napisać ciekawą książkę o autorce, która w grudniu 1926 roku zniknęła na 11 dni. W poszukiwania zostało zaangażowanych mnóstwo policjantów i zwykłych ludzi, którzy chcieli pomóc. Agatha Christie była już wtedy rozpoznawalna, więc policyjny telefon rozgrzał się od przekazywanych informacji na temat miejsca jej pobytu, wszyscy zastanawiali się, gdzie mogła zniknąć, zostawiając samochód, torebkę i futro. Tylko jej mąż wydawał się stać z boku tego wszystkiego…

Akcja książki rozgrywała się w dwóch perspektywach, w pierwszej to Christie była narratorką, cofnęła się w czasie do momentu poznania swojego przyszłego męża, opisywała ich znajomość, trudności, które ich dotykały, jego wyjazd na wojnę, jej pracę w szpitalu, aż wreszcie małżeństwo i kolejne wspólne chwile. Druga perspektywa to moment zaginięcia, pokazywany w relacji jej męża. Kolejne dni, podczas których jego obojętność pogrąża go coraz bardziej.

Nie mam pojęcia, czy teoria na temat zniknięcia Christie podana przez autorkę tej książki choć trochę zbliża się do prawdy, nie mam też pojęcia, czy obrazy postaci pojawiających się w powieści są bliskie rzeczywistości, ale łatwo jest w to wierzyć. I chciałabym pozostać z przekonaniem, że Agatha Christie wreszcie poczuła swoją wartość i zrozumiała, że nie jest ona w żaden sposób zależna od męża. Bo ta historia właśnie o tym jest, o kobiecie, która poświęcała wszystko dla męża.

„Zniknięcie pani Christie” polecam miłośnikom książek z tajemnicą, niezależnie od tego, czy twórczość tej kultowej autorki jest dla Was bliska, czy nie. Książkę Marie Benedict świetnie się czyta, a to, że opiera się na prawdziwej zagadce sprzed lat, tylko dodaje jej smaczku.

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Znak Horyzont.