Recenzja Ewy: Kinga Litkowiec „Naomi”

naomi
Obraz Stefan Keller z Pixabay

Drobne nieporozumienie może odmienić całe nasze życie. Dokładnie tak stało się w przypadku Naomi, tytułowej bohaterki książki autorstwa Kingi Litkowiec. Dziewczyna znalazła się w niewłaściwym czasie w niewłaściwym miejscu, co mocno skomplikowało jej życie. Ktoś przez pomyłkę podrzucił jej pendriva, którego zawartość może zaszkodzić wielu osobom. Naomi nawet tego nie zauważyła, a najgorsze jest to, że nie zdaje sobie sprawy, że tym samym został wydany na nią wyrok śmierci. Zadanie pozbycia się dziewczyny otrzymuje jeden z najlepszych płatnych zabójców Mateo.

Mężczyzna nie wykonuje jednak zadania i daruje Naomi życie. Niestety, jego szef się o tym dowiaduje i wydaje kolejny rozkaz pozbycia się kobiety. Dzięki Mateo, Naomi drugi raz udaje się uniknąć śmierci. Teraz oboje znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Przed zemstą szefa mafii oboje uciekają do Rosji, gdzie znajdują schronienie u Zachara, który postanawia im pomóc. Pomiędzy całą trójką tworzy się dziwny układ, w którym cała paleta uczuć przeplata się z seksem i nie ma w tym miejsca na romantyzm. Zachar i Mateo to nieobliczalni przestępcy, którzy wydają się pozbawieni uczuć i nie mają żadnych skrupułów, żeby osiągnąć swój cel. Naomi to piękna, ale zagubiona dziewczyna, która nie bardzo wie czego chce. Jak zakończy się ten dwuznaczny trójkąt? Kogo wybierze dziewczyna? A może w ogóle nie będzie miała możliwości o tym zadecydować? 

Historia Naomi to rozwinięcie opowiadania opublikowanego w świątecznym zbiorze „Niegrzeczne święta”. Książkę przeczytałam błyskawicznie i z wielkim zainteresowaniem. Nie można się przy niej nudzić, bo akcja jest dynamiczna, do tego z nieoczekiwanymi zwrotami. Niektórzy pewnie stwierdzą, że to kolejny tani romans z porachunkami gangsterskimi w tle. Po części tak, ale fabuła jest interesująca i zdecydowanie nie jest to typowy romans. Wszystko w nim jest świetnie wyważone i pokazane z innej strony. Jest przemoc, zbrodnia, a do tego romans, seks i rodzące się uczucie. Autorka w ciekawy sposób pokazuje emocje, jakie targają główną bohaterką oraz pozorny brak tych emocji u obu mężczyzn. To prawdziwi macho, którzy pod płaszczykiem nieobliczalności skrywają swoje prawdziwe oblicza. Cała historia naprawdę jest wciągająca z interesująco wykreowanymi postaciami. Jednakże zakończenie mnie rozczarowało. Było po prostu oczywiste i przewidywalne. Gdyby autorka zakończyła to trochę zagadkowo np. sugerując, że to nie koniec historii, to byłoby to zdecydowanie lepsze, a ja z przyjemnością sięgnęłabym po kontynuację tej pozycji. Poza tym drobnym szczegółem nie można się niczego doczepić. Polecam!!!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat.

Ewa

Kinga Litkowiec „Naomi”

 

Wydawnictwo Akurat
Data premiery: 14.04.2021
Liczba stron: 320
ocena: 7,5/10