Na początku prądu zaczyna brakować w kilku europejskich krajach, a później awaria obejmuje całą Europę i Stany Zjednoczone. Świat pozbawiony prądu pogrąża się w chaosie. Powoli zaczyna brakować wszystkiego. Ludziom brakuje żywności, wody, nie da się nawet zatankować. Nikt nie wie, kiedy prąd zostanie przywrócony i wszystko powróci do normalności. Jakby tego wszystkiego było mało, to wiele państw staje przed zagrożeniem wybuchem reaktorów w elektrowniach jądrowych. Władze poszczególnych państw są bezradne wobec zaistniałej sytuacji, a w ludziach budzą się najgorsze instynkty, gdy zaczynają walczyć o przetrwanie. Świat staje przed globalnym kryzysem, bo prawie nikt nie wie, co się dzieje. Tylko włoski haker Piero Manzano podejrzewa, że może to być zmasowany elektroniczny atak terrorystyczny, ale niestety nikt mu nie wierzy.
Najpierw w „Blackout” zaciekawił mnie opis, że nie mogłam się doczekać, aż będę mogła przeczytać. Potem przeraziła mnie objętość. Przeczytałam, że jest to jeden z najgłośniejszych thrillerów ostatnich lat, po prostu światowy bestseller. Trudno się z tym nie zgodzić, bo książka wywarła na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Jest tylko jedno małe ale. Objętość jest po prostu porażająca, a początek przez ilość szczegółów po prostu nużący. Przyznaję, że po pierwszych 100 stronach chciałam książkę odłożyć, bo mnie nudziła. Na szczęście tego nie zrobiłam, bo książka jest naprawdę rewelacyjna. I po przeczytaniu mogłam tylko podziwiać autora za ilość włożonej pracy w zdobycie informacji, aby tak wiarygodnie opisać wszystkie szczegóły techniczne.
Muszę przyznać, że nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo jesteśmy uzależnieni od prądu. Aż strach myśleć, co by się stało, gdyby go zabrakło. Nie byłoby wody, bo pompy by nie działały. Nie wspominając już o zaspokojeniu innych podstawowych potrzeb jak jedzenie czy leki. Skończyłaby się cywilizacja, jaką znamy i świat zmierzałby ku katastrofie. Totalny chaos i brak perspektyw na to, że coś się zmieni. Przerażająca wizja.
Podsumowując, fabuła w „Blackout” jest rewelacyjna, a opis zachowań ludzkich w czasie katastrofy fantastyczny. Czy polecam? Zdecydowanie, bo warto poznać ten chyba najczarniejszy z możliwych scenariuszy. A najgorsze jest to, że może wydarzyć się naprawdę.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Ewa
Marc Elsberg „Blackout”
Tytuł oryginalny: Blackout
Tłumaczenie: Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska
Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 28.01.2015
Liczba stron: 784
ocena: 9/10