Recenzja Ewy: Julian Hardy „Jazda na rydwanie”

jazda na rydwanie
Obraz kkcomputing z Pixabay

„Jazda na rydwanie” Juliana Hardego to powieść wielogatunkowa z którą spędzicie trochę czasu, bo to dzieło liczy sobie ponad 800 stron. Historia rozpoczyna się w 1938 roku w Bydgoszczy. Główny bohater to osiemnastoletni Robert Meissner, który mieszka ze swoją zgorzkniałą matką i tylko dzięki sąsiadce Anieli zaznaje odrobiny miłości. Dlatego jest mu łatwiej radzić sobie z trudami życia codziennego. Za wszelką cenę chce się usamodzielnić, ale nie jest to takie proste. Powołanie do wojska staje się dla niego szansą oraz okazją do zdobycia nowego doświadczenia. Wojna rzuca Roberta w różne części Europy  i dzięki temu bardzo szybko dojrzewa. Przeżywa swoją pierwszą miłość, targają nim różnego rodzaju rozterki i emocje, a przede wszystkim chce przeżyć i coś w życiu osiągnąć.

Więcej nie napisze o fabule, żeby nie zdradzić zbyt wiele. Jest to powieść zdecydowanie epicka. Wielowymiarowa, wielogatunkowa, z ogromną ilością wątków i postaci. Główny bohater jest postacią o złożonej osobowości, który ulega przemianie w trakcie całej historii, a jego decyzje wpływają na przebieg dalszych wydarzeń. Przyznaję, że jak zobaczyłam książkę, to byłam odrobinę przerażona, że nie dam rady przeczytać takiej „cegły”. Na szczęście przeczytałam całość i to z wielkim zainteresowaniem, chociaż przyznaję, że objętość trochę utrudniała komfort czytania. A na koniec szczerze się ubawiłam, jak na ostatnie stronie zobaczyłam napis: ciąg dalszy nastąpi.

Pomimo objętości i związanym z tym lekkim dyskomfortem podczas czytania, to książka mi się ogólnie podobała. Jest to powieść wielogatunkowa, więc każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Jestem pełna podziwu dla autora za znajomość historii i za sposób w jaki opisuje poszczególne wydarzenia. Dzięki przypisom, taki laik jak ja wie, kiedy ma do czynienia z fikcją literacką, a kiedy z faktami historycznymi. Jeżeli chodzi o opis bohaterów to jestem pod dużym wrażeniem. Uwielbiam jak postacie podczas czytania książki dojrzewają, zmieniają się. Dokładnie jak w życiu, a tu miałam tego w dostatku i nie chodzi mi tylko o postać głównego bohatera. Jeżeli chodzi o styl autora to jest interesujący, a z drugiej strony lekki, więc książkę czyta się z przyjemnością.

Gdybym musiała w jednym zdaniu napisać, o czym jest tak książka, to odpowiedziałabym krótko: o życiu, czyli o wszystkim. Polecam, bo jeśli Was nie zrazi objętość, to zapewniam, że spędzicie z tą lekturą kilka dłuższych i przyjemnych chwil.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Novae Res.

Ewa

Julian Hardy „Jazda na rydwanie”

Wydawnictwo Novae Res
Data premiery: 24.08.2020
Liczba stron: 892
ocena: 8/10