KotBorysCzyta: Christopher Berry-Dee „Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni”

rozmowy z seryjnymi morderczyniami
Obraz 4657743 z Pixabay

„Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni” to kolejna część serii napisanej przez Christophera Berry’ego-Dee, którą miałam okazję czytać. Tym razem, jak sam tytuł wskazuje, autor skupił się na przedstawicielkach płci pięknej, które dopuściły się najstraszniejszej zbrodni jaką jest odebranie życia innemu człowiekowi.

Autor po raz kolejny przytacza nam historie, które mrożą krew w żyłach. Czytając je, naprawdę trzeba mieć mocne nerwy ponieważ niektóre opisy są bardzo szczegółowe i makabryczne, zwłaszcza jeśli czytamy o morderstwach dokonanych na dzieciach lub przez dzieci, bo najmłodsza morderczynią opisaną w książce była jedenastoletnia Mary Flora Bell.

W swoich historiach Christopher Berry-Dee, próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, czy kobiety są bardziej śmiercionośne niż mężczyźni. I choć według statystyk daleko im do liczby zbrodni dokonanych przez mężczyzn, również potrafią być okrutne i bezwzględne. Od seryjnych morderców różni je nie tylko sposób w jaki zabijają, ale również motywy, którymi się kierują. Kobiety zazwyczaj wybierają truciznę, zabijają osoby starsze, niedołężne lub dzieci ( chociaż zdarzają się i takie, które mordują dorosłych i silniejszych od siebie mężczyzn), a ich głównym motywem jest zdobycie pieniędzy, zazdrość lub po prostu chęć pozbawienia kogoś życia, bo mają z tego czysto sadystyczną przyjemność.

Muszę przyznać, że choć zawsze interesowały mnie książki o takiej tematyce i poprzednie części napisane przez Christophera Berry’ego-Dee (np. „Rozmowy z seryjnymi mordercami”) przypadły mi do gustu, tak część poświęcona seryjnym morderczyniom trochę mnie zawiodła. W „Rozmowach z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni” po raz kolejny zabrakło mi rozmów z głównymi bohaterkami (w książce możemy znaleźć zaledwie kilka cytatów przytoczonych przez autora), szkoda też, że nie było tak jak w pierwszej części, zdjęć kobiet o których autor pisał (chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że nie udałoby się zamieścić zdjęć wszystkich morderczyń). Niestety po przeczytaniu niektórych historii czułam niedosyt. Miałam wrażenie, że niektóre ze swoich bohaterek autor potraktował po macoszemu, poświęcając im zaledwie stronę czy dwie. Ja jednak wolałabym, aby postaci tych kobiet były mniej, ale żeby były opisane dokładniej, tak jak autor robił to w poprzednich swoich książkach.

Chociaż „Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni.” są według mnie najsłabszą częścią serii napisanej przez Christophera Berry’ego-Dee, to i tak uważam, że jest to książka, po którą warto sięgnąć, a sama czekam już na kolejną, która ma się pojawić we wrześniu.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.

#KotBorysCzyta

Christopher Berry-Dee „Rozmowy z seryjnymi morderczyniami. Królowe zbrodni”

Tytuł oryginalny: Talking with Female Serial Killers
Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński

Wydawnictwo Czarna Owca
Data premiery: 29.07.2020
Liczba stron: 280
ocena: 6/10