Premiera: Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska „Galopem po szczęście”

galopem po szczęścieBarbara wraca do niewielkiej rodzinnej miejscowości, by zacząć życie od nowa. Wraz z nią wraca niezadowolona nastoletnia córka Karolina i wystraszony kot syberyjski. Rodzice pomagają jej stanąć na nogi, zamieszkuje z nimi i podejmuje pracę w stadninie zarządzanej przez swojego ojca. I zyskuje okazję, by przyjrzeć się swojej rodzinie świeżym okiem, dostrzec to, co podczas krótkich wizyt umykało jej uwadze.

Nowa powieść duetu Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska, autorek trylogii „Ogród Zuzanny„, ponownie zabiera nas w małomiasteczkowy świat, gdzie człowiek i przyroda są blisko siebie, a historia opowiadana jest z perspektywy kilku bohaterów, którzy stopniowo odkrywają swoje tajemnice. Już po kilku stronach w książce znalazłam postacie znane mi z wcześniejszych książek autorek, dlatego z tym większą przyjemnością zanurzyłam się w lekturze. Tak jak kiedyś polubiłam mieszkańców Starej Leśnej, tak teraz szybko przekonałam się do mieszkańców Janowa Podlaskiego, zwłaszcza tych charakterystycznych: szalonej zakonnicy, tajemniczej szeptuchy, trenera koni.

„Galopem po szczęście” to nie tylko wciągająca i czasem zabawna opowieść o kobietach, rodzinie i przyrodzie z delikatnym wątkiem romantycznym. Nie zabrakło trudnych tematów, przede wszystkim poruszono problem alkoholizmu, umiejętnie skrywanego i wiarygodnie tłumaczonego przed samym sobą. O zazdrości, która niszczy relacje. To także wzruszające opowieści o nieporozumieniu, które potrafi podzielić na wiele lat i pojednaniu, które wycisnęło ze mnie łzy. I jak to już bywało w powieściach autorek, musiały się tu pojawić zwierzęta i rośliny, które w historii odegrały niemałą rolę. Autorki opisały też nieco słowiańskich motywów, do tej pory kojarzących mi się wyłącznie z moją ukochaną serią Kwiat Paproci Katarzyny Bereniki Miszczuk, dlatego cieszę się, że takie detale pojawiają się w kolejnych książkach.

Małe miasteczku na Podlasiu to miejsce, gdzie wszyscy się znają i wiedzą o sobie prawie wszystko. Gdzie obok siebie koegzystują katolicy i prawosławni, a nawet znajdzie się miejsce dla pogańskiego boga. To także miejsce, gdzie nacjonalizm bywa silny i czasem ciężko o tolerancję. Gdzie trudno ukryć swoje problemy. Gdzie wciąż żywe są konflikty z przeszłości, a wiele rodzin skrywa tajemnice.

I tak czytałam, coraz bardziej wciągając się w losy bohaterów. Chociaż powroty na wieś i do małych miasteczek to dość częsty moty w literaturze kobiecej, Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska wielokrotnie mnie zaskoczyły i nie było mowy o przewidywalności. Ponownie doceniłam też ich lekki humor. Ale miałam wrażenie, że końcówka powieści okazała się zbyt gładka i optymistyczna, problemy zostały rozwiązane, a wszystko zaczęło układać się zbyt szczęśliwie. Na szczęście, nie wszystkie wątki zostały zakończone, więc liczę na to, że jeszcze dużo się podzieje w przyszłości.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu W.A.B.25

Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska „Galopem po szczęście”

 

Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 18.09.2019
Liczba stron: 430
ocena: 7/10