Catherine Thimmesh „Dziewczęta myślą o wszystkim”

dziewczęta myślą o wszystkimZima. Pola i lasy pięknie zasypane ciągle padającym śniegiem. Ale błoto pośniegowe na jezdni nie prezentuje się pięknie, ani bezpiecznie. Włączasz wycieraczki, zgarniając z przedniej szyby płatki śniegu i kawałki błota bryzgającego spod kół samochodów jadących z naprzeciwka.

Włączasz wycieraczki i korzystasz z wynalazku Mary Anderson, która w 1902 roku w Nowym Jorku zauważyła, jak ciężko prowadzi się tramwaj w taką pogodę, kiedy mokra i zabrudzona szyba prawie nie pozwala zobaczyć drogi. Pomyślała, że przydałoby się coś do usuwania śniegu z przedniej szyby i wymyśliła drążek we wnętrzu pojazdu, który poruszał ramieniem znajdującym się na zewnątrz.

„Dziewczęta myślą o wszystkim. Genialne wynalazki genialnych kobiet” to książka, która z pewnością przypadnie do gustu kobietom. Autorka zebrała kilka ciekawych wynalazków i opisała w jakich okolicznościach powstawały. Wycieraczki czy ciasteczka z kawałkami czekolady (tak, to też zostało opatentowane) to pomysły, z których często korzystamy. W książce pojawiło się również kilka dość nowych wynalazków, o których wcześniej nie słyszałam, a które próbują rozwiązać problemy współczesnego świata, te mniejszej („Gorący fotelik” czyli aplikacja zapobiegająca zostawianiu dziecka samego w samochodzie) czy większej wagi (sposób zamiany plastiku w paliwo czy skórki pomarańczy i awokado jako niedrogi polimer pomagający utrzymać wilgotność gleby, czyli sposób na walkę z suszą).

Z jednej strony możemy, jako kobiety, być dumne, że tyle przydatnych rzeczy zostało wynalezione przez przedstawicielki naszej płci. W nauce jest coraz więcej kobiet (a pracuję w mocno sfeminizowanym instytucie badawczym, więc wiem o czym mówię), dlatego nie dziwi mnie ilość wynalazków wymyślonych przez kobiety. Ale fakt, że powstaje taka publikacja może też świadczyć o czym innym: kobiety ciągle w wielu miejscach były i są dyskryminowane. Niektóre z wynalazczyń nie mogły wejść do fabryki, żeby zobaczyć, jak wykorzystywany był ich pomysł. Inne, pokazując się na różnych targach wynalazków, walczą ze stereotypem niewykształconych kobiet w krajach muzułmańskich.

Książka napisana jest w przystępny sposób, którym przypadnie do gustu starszym dzieciom, trudniejsze słowa wytłumaczone są w słowniczku na końcu, jest mnóstwo ilustracji. Opowiadanie o kobietach, o ludziach, którzy mieli pomysł i pozwolili go poznać całemu światu, z pewnością wpłynie pozytywnie na kreatywność. Może zmobilizuje, żeby szukać rozwiązań swoich małych problemów. Ale nie tylko młodsze pokolenie może korzystać z tej książki, myślę, że dorośli, też chętnie poznają kilka ciekawostek ze świata nauki.

„Dziewczęta myślą o wszystkim” to interesująca propozycja dla kobiet w różnym wieku i mężczyzn, u których ciekawość świata wygra z męską dumą. To co, póki mamy styczeń, dokładamy jeszcze jedno postanowienie na ten rok? Może niekoniecznie opatentowanie wynalazku, ale znalezienie sposobu na ułatwienie życia choćby dla siebie? 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.

Catherine Thimmesh „Dziewczęta myślą o wszystkim. Genialne wynalazki genialnych kobiet”

Tytuł oryginalny: „Girl Think of Everything. Stories of Ingenious Inventions by Women”
Ilustracje: Melissa Sweet
Tłumaczenie: Justyna Grzegorczyk

Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data premiery: 26.11.2018
Liczba stron: 122
ocena: 8/10 (rewelacyjna)