Sally Franson „Jak upolować pisarza?”

jak upolować pisarzaCasey Pendergast to z pozoru bezwzględna dyrektor kreatywna agencji marketingowej, ulubienica szefowej. Stąd jej nowe zadanie – ma pozyskiwać pisarzy do kampanii reklamowych. Praca wydaje się jej teraz spełnieniem marzeń, a pierwszy pozyskany pisarz, Ben, robi na niej niesamowite wrażenie nie tylko za sprawą swoich książek.

Życie Casey mogłoby przypaść do gustu niejednej blogerce książkowej. Studiowała literaturę, pracowała w reklamie, teraz dostała możliwość spotkań z pisarzami. To chyba dokładnie to, co uwielbiamy i robimy, choć w znacznie mniejszej skali – czytamy książki, piszemy blogi, reklamujemy się w social mediach i chodzimy na spotkania autorskie. Ale nie sprawiło to, że poczułam zawiść do głównej bohaterki, raczej sympatię od pierwszych stron, choć wielu rzeczy mogłabym jej zazdrościć. Dobrze zarabiająca i piękna, mogłoby się wydawać, że prowadzi życie, jakie chce. Chociaż jako pracownik firmy marketingowej była świetna i efektywna, jednak na gruncie prywatnym Casey trudno było jednoznacznie ocenić. Udawała, że potrafi obejść się bez uczuć, a tak naprawdę bała się odrzucenia przez tych, na których chciałaby się otworzyć. To krucha i niepewna siebie dziewczyna, która w aprobacie ludzi, których ceniła i idealizowała, odnajdywała siłę, dlatego walczyła o ich uwagę i łatwo ulegała ich wpływom. Zrobiła krzywdę przyjaciółce, robiąc coś wbrew jej woli, kierując się dobrymi chęciami. Zapomniała, że świat, w którym działa potrafi być bezwzględny. Że nie tylko pozwala na realizację marzeń, ale także potrafi kompletnie zniszczyć człowieka.

Bohaterka próbowała pogodzić swój kręgosłup moralny z polityką firmy i nie mogłam jej tego mieć za złe. Robiła to, w czym była dobra, namawiając ludzi, dorosłych, mądrych ludzi, umiejących czytać, by podpisywali umowy i byli ambasadorami firm, które chciały odnowić swój wizerunek, odwrócić uwagę od niepochlebnych opinii, zacząć kojarzyć się z kimś lub czymś pozytywnym. Może ci pisarze nie zawsze byli tak przebojowi jak ona, może dlatego czuła się winna z powodu nakłaniania ich do współpracy czasem mocno odbiegającej od ich wizerunku. Może wolała zachować wizję romantycznego, niezależnego artysty, którego nie da się kupić za żadne pieniądze. Ale pisarze okazywali się ludźmi, którzy potrzebowali pieniędzy na codzienne życie, by nie pracować na etacie, ale mieć czas na pisanie. Dla mnie to zupełnie normalna rzecz, chętnie widziałabym takie akcje w Polsce, zobaczyła pisarzy na ekranach czy billboardach. To nie tylko reklama dla produktu, to także propagowanie czytelnictwa. Ale jak pokazuje przykład Szczepana Twardocha i jego współpracy z Mercedesem, w środowisku literackim temat jest dość kontrowersyjny.

Bo książki, te dobre, te, które zawsze chcesz mieć pod ręką i do których wracasz, nigdy nie zawodzą. To najlepszy rodzaj ucieczki, bo zamiast odciągać cię od siebie samego, będą wokół ciebie krążyć i na koniec zawsze cię do siebie przywiodą i pomogą nie tylko spojrzeć na sytuację świeżym okiem, ale także przyjrzeć się na nowo samemu sobie.*

„Jak upolować pisarza?” zapowiadało się na lekką lekturę o przebojowej dziewczynie, jej dylematach miłosnych i łączeniu świata reklamy z literaturą. Książka okazała się inna, wciągająca, emocjonująca a nawet wzruszająca. Niespodziewanie przywiązałam się do głównej bohaterki, przeżywałam jej problemy i rozterki, zresztą jak można nie polubić osoby, która tak pięknie mówi o książkach. Oryginalny tytuł więcej mówi o samej książce, przy okazji tej powieści autorka przemyciła też trochę poważniejsze tematy, jak lojalność w przyjaźni, postępowanie zgodnie ze swoim sumieniem, wady bycia rozpoznawalnym, molestowanie czy wszech obecny internetowy hejt. Historia opowiadana przez Casey przypomina, że w wirtualnym świecie łatwo rozbłysnąć niczym gwiazda, ale łatwo też niczym gwiazda spaść w blasku fleszy.

*cytat ze strony 278

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.

Sally Franson „Jak upolować pisarza”

Tytuł oryginału: Lady’s Guide to Selling Out
Tłumaczenie: Joanna Dziubińska
Wydawnictwo Znak Literanova
Data premiery: 18.07.2018
Liczba stron: 380
ocena: 7/10 (bardzo dobra)