Przedpremierowo! Paulina Świst "Podejrzany" |

Pamiętam, jak rok temu w maju z zaciekawieniem sięgałam po „Prokuratora”, debiutancką powieść Pauliny Świst, autorki ukrywającej się pod pseudonimem i zastanawiałam, jaka będzie książka reklamowana jako połączenie kryminału i erotyku. Szybko okazało się, że taki koktajl wątków świetnie się sprawdził, a ja zachwycałam się książką, w której na dodatek akcja rozgrywała się w moich Gliwicach. Potem przyszła kolej na „Komisarza”, który również nie zawiódł. Teraz, wiedząc już, czego mogę się spodziewać i jednocześnie mając świadomość, że pewnie i tak po raz kolejny zostanę zaskoczona pomysłem autorki, od razu, gdy dostałam przesyłkę (a wiecie, od dwóch tygodni to wyczyn znaleźć czas na książkę), musiałam zacząć czytać „Podejrzanego”. Znalazłam tu bohaterów poznanych we wcześniejszych dwóch powieściach i całą historię pewnej wyjątkowo niedobranej pary. „Podejrzanego” możesz czytać bez znajomości poprzednich dwóch książek, ale chyba nie odmówisz sobie tej przyjemności i przeczytasz też pozostałe?

Marysia i Daniel. Para, która nigdy nie powinna zacząć się spotykać. Ich historia zaczęła się w 2014 roku i skończyła gwałtownie. Teraz Daniel próbuje odbudować relację z ich córeczką, a Marysia stara się trzymać go na dystans. Ale grożące im niebezpieczeństwo szybko zmieniło tę relację…

Pora poznać bliżej najbardziej złego spośród niegrzecznych bohaterów, którzy wyszli spod pióra autorki. Zresztą, po lekturze „Komisarza” już z grubsza wiedziałam, czego mogę się spodziewać po Danielu Wyrwie. Jest porywczy, silny i zdecydowany. I, nie zapominajmy o tym, przystojny. Były żołnierz. Były członek gangu. Od paru lat kochający tę samą, nieodpowiednią dla niego kobietę, siostrę prokuratora Zimnickiego. Błędy popełnione w przeszłości przez Daniela doprowadziły do tego, że nie jest już z Marysią, a ich córkę widział zaledwie kilka razy.

Marysią kierowała złość. W przeszłości głównie na Daniela, choć i teraz zdarzało mu się być obiektem jej gniewu. Złość pomagała jej ukryć uczucia, do których wolałaby się nie przyznawać. Zamaskować błędy, które popełniała z pełną świadomością tego, co robi. Może w obecności Daniela nie była w stanie kontrolować pożądania, może rozpływała się pod jego dotykiem, ale resztę emocji próbowała zachować dla siebie, by kolejny raz nie popełnić tej samej pomyłki.

Kolejne rozdziały powieści opisywane są na przemian z perspektywy pary głównych bohaterów, ale tym razem między bieżące wydarzenia, wpleciona jest historia ich burzliwej przeszłości. Wątek sensacyjny wielokrotnie zaskakiwał i choć trochę udało mi się wcześniej odgadnąć, to autorka i tak udowodniła swoją przewagę w tworzeniu intrygi i po raz kolejny przygotowała pełen emocji finał.

Mimo, że historia znajomości Marysi i Daniela jest inna, niż par poznanych w poprzednich dwóch książkach Pauliny Świst, wydawało się, że potoczy się według znanego już schematu: ona, on, niechęć pomieszana z pożądaniem i zagrożenie, które zmusi ich do przebywania w swoim towarzystwie. Ale tę pełną gorących kłótni i jeszcze bardziej gorącego seksu sielankę, szybko przerwały niespodziewane wydarzenia, skutecznie łamiąc schemat i wprowadzając mocne przyspieszenie akcji.

Ostry seks: ✔
Ostry język: ✔
Ostra jazda: ✔

Choć nie zawsze można wierzyć zapowiedziom na okładkach książki, w przypadku „Podejrzanego” wszystko, co obiecane, znalazło się w powieści. Było zabawnie, zaskakująco i gorąco, a świetne dialogi i wartka akcja sprawiały, że od książki ciężko było się oderwać. Powieści autorki, oprócz dobrze skomponowanej mieszanki wątków kryminalnych i erotycznych, żywego języka i interesujących bohaterów, mają dla mnie jeszcze jeden wymiar. Z przyjemnością odszyfrowywałam znane miejsca z Gliwic i okolic, ukryte pod nieco zmienionymi nazwami (przy okazji polecam mohito ze słoja na gliwickim rynku). Niestety, zarówno „Podejrzany”, jak i dwie poprzednie, mają jedną poważną wadę: kończą się zbyt szybko! Pani Świst, proszę o więcej!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat.