Remigiusz Mróz „Większość bezwzględna”

większość bezwzględnaW polityce wrze! I w tym przypadku nie mam na myśli niedawnych zmian w rządzie i próby sił opozycji, ale historię stworzoną przez Remigiusza Mroza. „Większość bezwzględna” okazała się świetną kontynuacją „Wotum nieufności”. A w zaufaniu mogę udzielić jednej porady: książki w serii „W kręgach władzy” koniecznie czytajcie po kolei!

Zbliża się szczyt w Malborku. Doskonała okazja, by Polska w osobie prezydent Seydy pokazała się jako mediator w konflikcie między Rosją a Ukrainą, łącznik między wschodnią a zachodnią Europą. Ale to spotkanie to też doskonały cel dla terrorystów. Niepokojące doniesienia zza wschodniej granicy sugerują, że istnieje realne zagrożenie, ale czy Seyda może im zaufać? Za kulisami organizacji szczytu toczy się ciągle polityczna rozgrywka, która ponownie może wstrząsnąć posadami polskiej władzy.

Kiedy czytałam „Większość bezwzględną”, traciłam poczucie rzeczywistości. Remigiusz Mróz tak realnie pisze o polskiej polityce, że czasem przestawałam rozróżniać informacje dopiero co przeczytane w książce, od radiowych wiadomości. Autor umiejętnie opisuje zarówno naszą, jak i zagraniczną scenę polityczną. Tworzy postacie, które wydają się pasować do sejmowych korytarzy, skupione wyłącznie na zdobyciu lub utrzymaniu władzy – najczęściej za wszelką cenę. Wśród tych niejednoznacznych postaci wyróżniały się dwie, które autor uczynił głównymi bohaterami. Ich także nie można było uznać za wyłącznie pozytywne charaktery, ale wzbudzały sympatię, nie tylko z powodu problemów, które objawiały ich ludzką, prywatną stronę. Wywoływały mimowolny podziw dla ich sprytu i determinacji, ich siły wobec piętrzących się trudności.

Remigiusz Mróz jeden z głównych wątków zbudował wokół zawiłości polskiego prawa konstytucyjnego, czyniąc je nieco bardziej zrozumiałym, pokazując ścieżki i możliwości, które daje. Polityka w jego powieściach jest brudną i bezduszną grą taktyczną, wymagającą dużej wiedzy z różnych dziedzin, jednocześnie szalenie interesującą. Autor prowokuje do zastanowienia, ile takich kuluarowych zagrywek rzeczywiście ma miejsce. Ile decyzji jest podejmowanych przez pryzmat dobra państwa (choćby widzianego tylko przez wyznawców danego światopoglądu), a ile jest spowodowanych układami, zależnościami czy szantażami. Przypomina, że wyborcy są tylko pionkami do manipulacji, o których pamięta się wyłącznie w momencie wyborów i nie mogą w żadnym wypadku liczyć na szczerość ze strony polityków, którym powierzają swój los.

„Większość bezwzględna” to książka, od której ciężko się oderwać, świetny thriller polityczny. Ciekawa akcja, nieustające intrygi i umiejętnie dawkowane napięcie sprawiły, że ciągle miałam ochotę na więcej. Popuściłam wodze fantazji, ale okazało się, że moje myśli zmierzają w zupełnie innym kierunku, niż myśli autora, dlatego nie raz byłam zaskakiwana przez zwroty akcji. Ale to, jak zakończyła się książka całkowicie mnie zszokowało, zwłaszcza w zestawieniu z wyjaśnieniami autora w posłowiu. Teraz pozostaje mi czekać na kolejną część i obiecaną ekranizację tej wspaniałej serii.

13329528_1189860821058919_5529769885576498415_oRecenzja dla portalu DużeKa

Remigiusz Mróz „Większość bezwzględna”

cykl: W kręgach władzy, tom 2
Wydawnictwo Filia
Data premiery: 08.11.2017
Liczba stron: 496
ocena: 9/10 (wybitna)

Inne recenzje książek autora:
Kasacja
Ekspozycja