Kathrin Lange "Serce z popiołu" |

Czytałam już „Serce ze szkła” i „Serce w kawałkach”, pora na „Serce z popiołu”, czyli zakończenie trylogii Katherin Lange.

To, co zaskoczyło przy zakończeniu drugiej części, teraz znajduje swoje rozwinięcie. Charlie wróciła! Co gorsza, chce odzyskać Davida! Czy Juli uda się zachować zimną krew? Sytuacja między trójką nastolatków robi się napięta, a każde wspomnienie o klątwie Madelaine jeszcze pogarsza atmosferę panującą na wyspie. Tu każdy zdaje się w nią wierzyć, zwłaszcza David, który ma w pamięci tragiczne historie w swojej rodzinie. Czy jego miłość rzeczywiście może sprowadzić śmierć na osobę, którą kocha? I właściwie która z dziewcząt, Juli czy Charlie jest jego prawdziwą miłością?

Przyznaję, że byłam ciekawa finału tej trylogii, chciałam poznać wyjaśnienie wszystkich zjawisk paranormalnych, które powinny być tylko wytworem wyobraźni bohaterów, a przecież miały na nich całkiem realny wpływ. Juli często się gubiła, nie potrafiła rozróżnić, co było jawą a co złudzeniem, pobyt w Sorrow jeszcze pogłębiał to wrażenie. Dziewczyna była pewna, że czuje obecność Madelaine, odczytuje jej znaki.

Nastolatka po raz kolejny cierpiała z miłości, próbowała zrozumieć i uratować swojego ukochanego, nawet wbrew jego woli. Nie potrafiła pogodzić się z jego decyzjami i nie rozumiała, skąd ta pilna chęć pomocy byłej dziewczynie, kosztem aktualnej. Mimo tego, nadal zachowywała się wobec niego ulegle, jak tylko potrafi zakochana pierwszy raz nastolatka.

Ta mroczna, pełna cierpienia i namiętności trylogia nawiązuje do gotyckiej powieści „Rebeka” autorstwa Daphne de Maurier. Choć „Serce z popiołu” powtarza schematy zawarte w poprzednich częściach, podczas czytania nie sposób było się nudzić. Autorka zadbała o utrzymanie uwagi czytelnika, co pewien czas odkrywając przed nim kolejne tajemnice. Niektóre zdarzenia wydawały się nieco odrealnione, ale pasowały do konwencji tej powieści, gdzie granice rzeczywistości zostały zatarte i prawie wszystko było możliwe.

Zakończenie trylogii okazało się zaskakujące, Katherin Lange zdobyła się na mocne uderzenie, a legenda o klątwie nabrała nowego wymiaru. Pozostaje mi wierzyć, że bohaterowie poradzą sobie z oswojeniem przeszłości i ich życie okaże się szczęśliwe, mimo bagażu złych doświadczeń. „Serce z popiołu” to powieść gatunku young adult, która najbardziej powinna spodobać się młodym czytelnikom, spragnionym delikatnej historii o miłości z elementami thrillera. Jest szansa, że zaciekawi również starszych czytelników, jeśli tylko będą wyrozumiali dla nastoletnich bohaterów i wybaczą im niedojrzałe decyzje.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza.

Katherin Lange „Serce z popiołu”