Marlena de Blassi „Tamtego lata na Sycylii”

Tamtego lata na SycyliiMarlena, amerykańska dziennikarka, dostała zlecenie napisania artykułu o Sycylii. Zabrała więc swojego świeżo poślubionego męża i wyruszyła w podróż na wyspę w poszukiwaniu materiałów. Szybko okazało się, że skryci Sycylijczycy nie mieli ochoty na wywiady, snucie opowieści przed obcą kobietą. Rozczarowana Marlena chciała dać za wygraną, gdy trafiła na Villa Donnafugata i jej tajemniczą właścicielkę Toscę. Zaplanowany jeden dzień na odpoczynek prędko zmienił się w kilka tygodni, a dziennikarka jak zaczarowana chłonęła atmosferę tego miejsca pełnego samotnych kobiet. Sama Tosca roztaczała aurę tajemnicy, dlatego Marlena nie mogła się doczekać, by poznać jej historię.

„Ta historia mogła się wydarzyć tylko na Sycylii. Na Sycylii, która jest wyspą nie przypadkiem, nie za sprawą kaprysu natury. Która nie mogłaby być niczym innym, a to ze względu na wyniosłą skłonność do izolacji, tkwiącą głęboko w jej charakterze.”*

Sycylia przestawiona w powieści jest inna, niż sobie wyobrażałam. Autorka wybrała na bohaterów książki mieszkańców gór, którzy rzadko wypuszczali się nad morze, żyli tak, jak ich przodkowie: skupieni na rodzinie, tradycji oraz religii, otoczeni troskliwą opieką Matki Boskiej i Demeter. Główna akcja powieści toczy się w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, ale historia opowiadania przez Toscę przenosi akcję w lata trzydzieste, by następnie opisywać kolejne kilkadziesiąt lat. To opowieść o małej dziewczynce, którą ojciec oddaje na wychowanie księciu i która miała szansę zakosztować życia wolnego od trosk i głodu, otoczona dobrą opieką i przyjaźnią. Młoda Tosca mimo wszystko tęskniła za dawnym życiem, za byciem blisko natury, za prostymi zwyczajami i radościami okolicznej ludności. Tłem jej historii są wydarzenia polityczne, które silnie oddziaływały na okolicę: wojna powodująca głód, ulepszenia wprowadzone przez księcia, podnoszące dobrobyt chłopów, czy coraz szersze wpływy mafii, wywołujące strach.

Miałam problem z tą powieścią, za sprawą głównej bohaterki, której nie mogłam rozszyfrować. Marlena zamiast być dziennikarką goniącą za faktem, w pałacu Toski w ciągu jednego dnia zmienia się w naiwną dziewczynę oczarowaną atmosferą i podatną na wpływy. W ciągu kilkunastu godzin przeszła metamorfozę, by dostosować się do klimatu panującego w willi, uległa urokowi jego właścicielki, jednocześnie nie czując do niej żadnej sympatii. Sama Tosca okazała się o wiele ciekawszą postaci i część książki opowiadająca jej historię dużo bardziej mi się podobała. Szczęśliwie ta część zdominowała powieść i mogłam przy tych fragmentach z przyjemnością oddać się lekturze. Moje kolejne zastrzeżenie dotyczy tłumaczeń. Wstawienie wyrazów napisanych w języku bohaterów powieści dodaje książce lokalnego kolorytu, lecz wolałabym, żeby każdy z nich było tłumaczony, czego tu zabrakło. Zaskakujące okazało się zakończenie powieści. Dzięki temu „Tamtego lata na Sycylii” nabrało zupełnie innego wymiaru. Warto zapamiętać, że ta historia wydarzyła się w rzeczywistości.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza

tamtego lata na sycyliiMarlena de Blassi  „Tamtego lata na Sycylii”

That summer in Sicily
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 08.06.2016
Liczba stron: 416
ocena: 6/10 (dobra)

*cytat ze strony 17

Książki autorki:
– Amandine
– Lavinia i jej córki. Toskańska opowieść
– Smaki północnej Italii
– Smaki południowej Italii
– Tamtego lata na Sycylii
– Tysiąc dni w Orvieto
– Tysiąc dni w Toskanii
– Tysiąc dni w Wenecji
– Wieczory w Umbrii

Ostatnie recenzje:
513901-352x500482831-352x500420113-352x500500155-352x500

 

 

 

 

 

 

 

PS Zapraszam na wyprzedaż książek z moich półek! ?