Bartłomiej Basiura „Waga”

20160727_191022Kilka pozornie niezwiązanych wątków, zabójstwa dokonane z precyzją przez nieuchwytnego mordercę. Tajemnice z przeszłości i obecne zagrożenia. Sprawiedliwość, która okazuje się być pojęciem względnym. To wszystko znajdziecie w najnowszej książce Bartłomieja Basiury pt. „Waga”.

Dagmara miała nadzieję, że praktyki na komendzie policji okażą się ciekawe i nie będą polegały głównie na parzeniu kawy. Tym bardziej, że widziała jak niektóre śledztwa pochłaniają jej tatę, Miłosza Goczałkę. Tymczasem ustalenia z jego najnowszej sprawy nie są zgodne z polityką przełożonych, dlatego Goczałka zostaje wysłany na bezpłatny urlop i z domu prowadzi nieformalne śledztwo. Edyta jest zastępcą dyrektora więzienia, do tej pory lubiła swoją pracę, ale odkąd zrobiła sobie wroga w innym pracowniku, czuje się niepewnie. Szymon Milewski nie wie, co zrobić ze sobą po studiach. Chciałby napisać biografię, lecz trafił na bardzo skrytego doktora Droubera, który pilnie strzeże swoich tajemnic, a współpraca z nim nie jest łatwa. Jest jeszcze Maks Samson, który dostaje nietypową i bardzo korzystną propozycję pracy, dlatego porzuca swoje dotychczasowe stanowisko.

Mnóstwo postaci, wiele wątków i nieco szorstki styl pisania autora sprawiły, że na początku „Wagę” źle mi się czytało. Na szczęście z każdą kolejna strona było lepiej. Autorowi udało się stworzyć ciekawą intrygę, połączyć kilka historii w spójną całość. Bartłomiej Basiura nie mydlił czytelnikom oczu poprawnością polityczną, wprost pisał o układach, które podważały zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Temida ma na oczach przepaskę, by zachować bezstronność, by strzec sprawiedliwości. Czy teraz to pojęcie ma swoje dawne znaczenie? Na czyją stronę przeważy szala i kto wyjdzie z tej rozgrywki bez szwanku?

Każdy z bohaterów zaangażowany był w inną, absorbującą sprawę i bezskutecznie próbowałam odgadnąć, kiedy ich drogi się przetną. Jaki związek mogły mieć brutalne morderstwa z historią starego człowieka? Szykanowanie więźnia z najbardziej tajemniczą i wpływową firmą w Polsce? „Waga” od początku pełna jest nurtujących pytań, na niektóre dostajemy odpowiedzi wprost, na inne musimy sami znaleźć odpowiedź. Panuje nastrój podejrzliwości i tajemnicy, są wątpliwości, komu można zaufać, a kto zamieszany jest w jakiś dobrze maskowany układ. Zabójca jest wyjątkowo brutalny, autor z dużą szczegółowością opisuje makabryczne efekty jego działań. Ale nie wszystko w powieści jest utrzymane w takim ponurym, nieprzyjemnym tonie, są pozytywne postacie, których celem jest przede wszystkim ustalenie winnych i wymierzenie im kary. Przelotnie pojawia się wątek romantyczny, ale nie pochłania dużo czytelniczej uwagi, jest uzupełnieniem tej intrygującej historii.

Finał książki pozostawił we mnie uczucie niedosytu. Tak, jak na początku miałam problem, by wczytać się w tę powieść, tak na końcu nie chciałam jej odkładać. Bartłomiej Basiura postawił na otwarte zakończenie. To zaproszenie do uruchomienia wyobraźni, czy zapowiedź kontynuacji?

P.S. Już wkrótce premiera książki „Reset”, kontynuacji „Wagi”.

13329528_1189860821058919_5529769885576498415_oRecenzja dla portalu DużeKa


WagaBartłomiej Basiura „Waga”

Wydawnictwo: Videograf
Data premiery: 03.02.2016
Liczba stron: 400
ocena: 7/10 (bardzo dobra)

a
Twórczość autora:
– Hipnoza
– Uczeń Carpzova
– Waga
– Zamknięta prawda