Sarah Jio – Marcowe fiołki

Po rozstaniu z mężem, Emily, pisarka, wyjeżdża na
miesiąc do starej ciotki, na wyspę, gdzie w dzieciństwie spędzała wakacje.
Prawie natychmiast pojawiają się przy niej dwaj mężczyźni- jej były chłopak
Greg i tajemniczy Jack. Ale nie tylko oni pochłaniają uwagę kobiety. Emily
znalazła w swojej sypialni pamiętnik sprzed sześćdziesięciu lat. Nie potrafi
oderwać się od lektury, tym bardziej, że przyjaciółka ciotki podpowiedziała
jej, że dzięki niemu zrozumie historię swojej rodziny.

Po trochę trudniejszych lekturach miałam ochotę na powieść o miłości ze szczęśliwym zakończeniem i liczyłam na to, że książka Sarah Jio „Marcowe fiołki” zapewni mi to, podobnie jak w zeszłym roku „Dom na plaży”. Historia zapowiadała się cudownie. Kobieta szukająca pocieszenia w miejscu, które kocha od lat. Przystojny mężczyzna (a nawet dwaj!) i obiecująca znajomość. A do tego tajemnice sprzed lat. Idealny zestaw. Chciałam poznać wszystkie sekrety, zrozumieć ciągły brak odpowiedzi na niektóre pytania.

Polubiłam Emily, świetnie rozumiałam jej uczucia i wątpliwości, podziwiałam za pewne decyzje. Dałam się uwieść klimatowi książki. Cudowne miejsce, przyroda budząca się do życia, dająca nadzieję, nowy, lepszy początek. Wiedziałam, którego mężczyznę wybierze Emily, ale nie przeszkadzało mi to w odbiorze. Od autorki dostałam to, czego potrzebowałam – lekką, ciepłą książkę o miłości, którą czyta się niezwykle szybko i która przenosi nas w świat pięknych uczuć. „Marcowe fiołki” polecam każdemu, kto chce sięgnąć po historię miłośną z gwarancją dobrego zakończenia. Poprawia humor w taką deszczową pogodę.

Książki Sarah Jio:

– Dom na jeziorze
Dom na plaży {ocena 7/10}
– Jeżynowa zima
– Kameliowy ogród
Marcowe fiołki {ocena 7/10}