Podsumowanie STYCZNIA

Oj, nie jestem dumna z moich czytelniczych osiągnięć w styczniu. Popołudnia mijały błyskawicznie, weekendy jeszcze szybciej i nagle okazało się, że przeczytałam tylko 3 książki. 3! Pocieszam się jedynie tym, że nie były specjalnie cienkie, więc z 3 książek zrobiło się prawie 1500 stron 🙂 Zresztą, nie liczy się ilość, tylko jakość, a miałam to szczęście, że każda z wybranych przeze mnie książek była bardzo dobra i nie żałuję jej przeczytania. Na Wasze blogi też rzadko zaglądałam, będę to powoli nadrabiać, żeby nie ominąć żadnej interesującej recenzji i okazji na kolejną dobrą książkę 😀
1. Marcin Ciszewski – Upał / ocena: 8/10
2. Jodi Picoult – Deszczowa noc / ocena: 7/10  
Zdecydowanie lepiej wyglądało u mnie w tym miesiącu oglądanie filmów. W tym roku chciałabym nadrobić moje ogromne zaległości i obejrzeć co najmniej 52 filmy (choć i tak na liście mam ich zdecydowanie więcej). Bardzo chciałam obejrzeć zekranizowaną książkę „Zanim zasnę„, film okazał się inny i gorszy niż książka, ale mimo wszystko nie było źle. Najlepszy styczniowy film to „Operacja Argo„, najgorszy – „Mój rower„.
W styczniu do zabawy dołączyła Monweg i dodała 12 pozycji: 7 nowych książek i 5 recenzji do książek widniejących na liście.
Kto ma ochotę jeszcze dołączyć? Zasady znajdziecie {tutaj}, a stworzoną przez nas listę {tutaj}
Muzycznie
Na początku miesiąca odkryłam nowy album ZaZ – Paris i przepadłam na kilkanaście dni. Zarówno covery starych francuskich piosenek, jak jej własne utwory ujęły mnie swoim francuskim klimatem. Ale wiecie, ja mam słabość do Francji… 🙂
Możecie za darmo posłuchać tego albumu na Spotify lub na Youtube.
A jak Wam minął pierwszy miesiąc roku?