S.J. Watson – Zanim zasnę

Thriller, który na długo zostaje w pamięci. 
Historia, która z niepozornej, przeradza się w misterną intrygę. 
Zapraszam na recenzję świetnej książki – „Zanim zasnę” S.J. Watson.

Lucy budzi się w obcym miejscu, z nieznajomym mężczyzną w
łóżku. Widzi jego obrączkę i zastanawia się, czy może jeszcze leżeć, czy może
jego żona zaraz wróci. Wchodzi do łazienki i nie rozpoznaje siebie w lustrze!
Inne włosy, inna twarz, tylko oczy- oczy ma ciągle takie same. Nie ma niewiele
ponad dwadzieścia lat, ona dobiega pięćdziesiątki! Zaczyna oglądać zdjęcia
rozwieszone wokół lustra. Rozpoznaje siebie i mężczyznę, z którym się obudziła.
Zaczyna panikować. Żąda od mężczyzny wyjaśnień i dowiaduje się, że jest jej
mężem, a ona kilka lat temu uległa wypadkowi i straciła pamięć.

Historia powtarza się codziennie. Mózg Lucy nie potrafi
przetworzyć danych z pamięci krótkotrwałej na długotrwałą, dlatego codziennie
rano zapomina, co działo się wcześniej. Aby jej pomóc, lekarz proponuje Lucy
prowadzenie pamiętnika. Codziennie ma zapisywać, co jej się przydarzyło, co
sobie przypomniała. Lekarz każdego dnia rano dzwonił do niej i przekazywał, gdzie
ukryła pamiętnik. Czytając go, uświadamia sobie, że mąż nie zawsze mówi jej
prawdę, ukrywa przed nią wiele istotnych faktów z jej przeszłości. Czego chce? Dlaczego na pierwszej stronie pamiętnika zapisała, żeby nie ufać mężowi?
Czy uda jej się odzyskać pamięć?

Na początku zastanawiałam się, co mógł mieć na celu mąż
Lucy, że ukrywał przed nią tyle zdarzeń z przeszłości. To przez niego miała
wypadek? Chciał dostać jakieś pieniądze za opiekę nad nią? Lucy miała wiele
wątpliwości, a ja razem z nią. Bo mógł to robić dla jej dobra, chcąc oszczędzić
jej cierpień i rozczarowań. Lucy chce za wszelką cenę odzyskać pamięć, nie chce
być już ciężarem. Stara się docenić ogromną miłość męża i zrozumieć dlaczego
nie mówi jej wszystkiego. I choć na początku treść książki nie zawiera żadnych
elementów, które mogłyby wzbudzić podejrzenia, to jednak stopniowo zaczyna się
wkradać niepokój. Napięcie powoli rośnie i nagle opada, bo znów wzrosnąć z
większą siłą. A to co się dzieje na końcu… Oczywiście nie zdradzę szczegółów,
ale gdy wraz z Lucy stopniowo odkrywałam prawdę, byłam przerażona! Jak zwykle tworzyłam
w wyobraźni wiele scenariuszy, ale i tym razem autor ze mną wygrał i wymyślił
coś, czego się nie spodziewałam. Od połowy książki nie potrafiłam się od niej
oderwać, dopóki nie przeczytałam do końca.

Czy to wystarczająca zachęta dla
Was?

Film na podstawie książki miał swoją premierę w Polsce 12 września 2014 r. Niestety na wersję kinową się nie załapałam, czekam na wersję DVD, żeby sprawdzić jak aktorzy poradzili sobie z takimi rolami 🙂
Książka bierze udział w wyzwaniach:
– Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
Klucznik
1. Mroczny klimat,
2. (wy)pożyczona) 
3. autor jest mężczyzną 
4. autor jeszcze nie czytany