Książka w praktyce: Aneta Jadowska – Złodziej Dusz

Poznałam już diablicę Wiktorię Biankowską (coś czuję, że w tym roku znów przeczytam tę książkę), teraz pora na poznanie wiedźmy (i policjantki) Teodory Wilk. „Złodziej dusz” to pierwszy z sześciu tomów Heksalogii o Wiedźmie:

1. Złodziej Dusz
                      1.5 Wilk w owczej skórze
                     2. Bogowie muszą być szaleni
                     3. Zwycięzca bierze wszystko
                       4. Wszystko zostaje w rodzinie
               5. Egzorcyzmy Dory Wilk
                       6. Na wojnie nie ma niewinnych

 

Policjantka Teodora Wilk. Wiedźma Jada. Dla przyjaciół po prostu Dora. Kilka lat temu dowiedziała się, że jest wiedźmą i odtąd próbuje pogodzić swoje ludzkie życie w Toruniu z magicznym w Thornie. W Toruniu mieszka i pracuje, ale to w Thornie ma przyjaciół. Wiele czasu spędza w Szatańskim Pierwiosnku na drinkach z przystojnym diabłem Mironem i jego równie przystojnym anielskim przyjacielem Joshuą. Uporządkowane życie (o ile w ogóle da się uporządkować TAKIE życie) zmieniają dwa zdarzenia: w świecie realnym trudne do rozwiązania zabójstwo kobiety, w świecie magicznym porwanie kilkunastu istot, w tym najbliższej przyjaciółki Dory, i śmierć kilku z nich. Dora zostaje poproszona przez Starszyznę o ustalenie sprawcy porwań. Wraz z Mironem rozpoczynają pełnie nieprzewidzianych niebezpieczeństwo śledztwo.
„Złodziej dusz” to mieszanka gatunków. W świecie pełnym fantastyki dostałam ponadto kryminał i… mogę to nazwać romans? Spodobał mi się wątek Dory i Mirona, tego nie będę ukrywać. To co było między nimi, czego nie chcieli nazywać, by nie psuć wspaniałej przyjaźni.Dora była odważna, gotowa poświęcić się dla swoich, ale bała się zaangażować. Pewna siebie, piękna singielka. Nie potrafiła odpowiedzieć sobie na pytanie, kim naprawdę jest, człowiekiem czy wiedźma? Nie chciała przyjąć całego swojego magicznego dziedzictwa, tworzyła nowe reguły, często się buntując. Lubię, kiedy bohaterką książki jest silna kobieta, ale jeszcze bardziej lubię, kiedy jest przy niej silniejszy mężczyzna (to chyba ciągle naleciałości z dzieciństwa, ze współczesną wersją księżniczek i rycerzy).
Śledztwo trwało dla mnie zbyt krótko, brakowało mi trochę tajemnicy i napięcia, nie czułam, jakby to był główny wątek książki. Za to spodobał mi się magiczny świat, z fantastyką miałam niewiele do czynienia do tej pory, ale wizja Anety Jadowskiej bez problemu przekonała mnie siebie i nie miałam problemu z akceptacją reguł tam rządzących, wręcz chłonęłam wszystko, co było związane z aurą i zaklęciami (tym razem to chyba wpływ Harrego Pottera). Diabły, anioły, wiedźmy – to gatunki magicznych istot, które łatwo zdobyły moją sympatię, cieszyłam się, że to nie wampiry czy wilkołaki grają główną rolę, choć one też pojawiają się w powieści.

Dobrze bawiłam się przy lekturze tej książki, nie nudziłam się. Już niedługo kolejne recenzje książek Anety Jadowskiej!

Książka bierze udział w wyzwaniach:
– Przeczytam tyle, ile mam wzrostu

Myślę, że teraz pora zaprosić Was na drinka 😀 Przed Wami SMOK, czyli ulubiony drink Dory, serwowany w Szatańskim Pierwiosnku.

Byłam chyba jedyną osoba, która zamawiała Smoka: wódka, sok z kaktusa i limonki, plaster ogórka na lodzie. Zielony, orzeźwiający, bez wyczuwalnego smaku alkoholu, idealny.”

A kiedy będziecie pić drinka, możecie posłuchać piosenek Anny Ternhaim (spotify lub youtube), której słuchali wspólnie Dora i Miron, i poczuć magię chwili 🙂