Aneta Jadowska „Cud Miód Malina”

cud miód malina
Obraz Angelo Rosa z Pixabay

Mieszkająca w Zielonym Jarze Malina Koźlak nie ma łatwo wśród kobiet (albo powiedzmy wprost: wiedźm) w swojej wielopokoleniowej rodzinie. Większość z nich może się pochwalić niesamowitymi mocami, a ona dopiero odkrywa, co jest jej magią. I choć nie wszyscy wierzą w jej umiejętności, to nie można Malinie odmówić talentu do najbardziej spektakularnych akcji. No bo kto inny przemieniłby swojego własnego chłopaka w kozła, kiedy ten w zupełnie dobrej wierze próbował się jej oświadczyć?

„Cud Miód Malina” to zbiór ośmiu opowiadań. Choć pozornie każde z nich dotyczyło innej kobiety z rodziny Koźlaków, to w większości narratorem i katalizatorem (a czasem reaktorem) wszystkich akcji jest właśnie Malina. I jak zwykle u Anety Jadowskiej było zabawnie, magicznie i nieprzewidywalnie. Ciężko było mi wybrać najlepsze opowiadanie, bo każde miało w sobie coś, zwracało uwagę na inny aspekt. Gdybym musiała, to pewnie wskazałabym „Idiotę skończonego” (wiecie, uczucia i te sprawy), ale podobały mi się wszystkie.

Z książkami autorki mam tak, że nie niezależnie czy to kryminał („Trup na plaży”) czy fantastyka („Złodziej dusz”, „Dziewczyna z Dzielnicy Cudów”), po kilku stronach kocham głównych bohaterów (no dobra, z Nikitą nie było tak łatwo) i nie mam ochoty opuszczać ich świata. Tak samo było z Maliną. Poczułam do niej sympatię od pierwszych stron, a z kolejnymi tylko się pogłębiała. Malina to córka potężnej Aronii i prawnuczka jeszcze silniejszej Narcyzy (dobrze, że na początku książki zamieszczono kobiece drzewo genealogiczne, bo łatwo się pogubić) i wnuczka owianej złą sławą Delfiny, o której lepiej nie wspominać. Wśród całego tłumu ciotek i kuzynek nie miała łatwo. Nie była taka jak one i długo nie wiedziała, czym objawia się jej moc. A kiedy wreszcie to zrozumiała, wcale nie było łatwiej – była pierwszą taką wiedźmą w szalonej rodzinie Koźlaków.

I chociaż to taka mocno kobieca książka, pokazująca, że kobiety potrafią sobie radzić same (bo u Koźlaków miłość bardzo często nie szła w parze z magicznymi zdolnościami), wspólnie potrafią wykorzystać swoją siłę, to jednak bardzo mnie cieszyła obecność Klona (na szczęście nie zawsze w postaci kozła) u boku Maliny. Duszy romantyczki nie da się ukryć.

Muszę wspomnieć jeszcze o wydaniu tej książki, bo jest po prostu cudowne! Jedna z ładniejszych w mojej biblioteczce. Twarda oprawa, dopracowana ze szczegółami okładka i czarno-białe ilustracje w środku autorstwa Magdaleny Babińskiej. Piękna!

„Cud Miód Malina” to książka, która szybko wciąga i gwarantuje świetną rozrywkę. Z przyjemnością przeżywałam szalone i czasem niebezpieczne, ale przede wszystkim zabawne przygody Maliny i innych kobiet z rodziny Koźlaków. Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję księgarni internetowej Taniaksiazka.pl. Dzięki Wam znów mogłam się zanurzyć w szalony świat kreowany przez Anetę Jadowską. W księgarni znajdziecie również inne książki z gatunku fantastyka.

Aneta Jadowska „Cud Miód Malina”

Wydawnictwo SQN
Data premiery : 31.10.2020
Liczba stron: 416
ocena: 10/10