KotBorysCzyta: Ewa Przydryga „Miała umrzeć”

miała umrzeć
Obraz lisa runnels z Pixabay

„Miała umrzeć” to druga książka autorstwa Ewy Przydrygi jaką miałam okazję przeczytać. I tak samo jak poprzednia („Bliżej niż myślisz”) zrobiła na mnie dobre wrażenie. Tym razem w swojej książce autorka opisuje równolegle historie dwóch kobiet, historie które dzieli ponad dwadzieścia lat, i które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego.

Ada to zbuntowana nastolatka, która nie ma łatwego życia. Ojciec prowadzący szemrane interesy, którego wiecznie nie ma w domu, matka alkoholiczka, zaniedbująca ją i jej zaledwie czteroletnią siostrę to niestety codzienność młodej dziewczyny. Odskocznię od takiego życia Ada znajduje w poczuciu ryzyka i adrenaliny. Dlatego, aby sobie to zapewnić wraz z przyjaciółmi organizuje zabawę w ekstremalne wyzwania, dzięki którym mogą balansować na krawędzi życia i śmierci. Wszystko niestety się psuje, gdy pewnego dnia ta granica zostaje przekroczona.

Bohaterką drugiej historii jest Lena, młoda artystka, która po tragicznej śmierci swoich rodziców trafiła pod opiekę oziębłej ciotki. Gdy na wystawie jej prac zaczepia ją mężczyzna w przebraniu klauna, który twierdzi, że zna ją z jej dzieciństwa, dziewczyna zaczyna szukać informacji na temat swojej przeszłości. Niestety im więcej udaje jej się dowiedzieć o swojej rodzinie i okolicznościach ich śmierci, tym większe problemy na siebie ściąga.

Ewa Przydryga świetnie poprowadziła fabułę swojej książki. Akcja nabierała tempa stopniowo, a przeplatanie ze sobą historii tych dwóch dziewczyn rozbudzały ciekawość do tego stopnia, że ciężko było odłożyć książkę na potem. Tym bardziej, że rozdziały były na tyle krótkie, że aż kusiło, żeby przeczytać jeszcze jeden i kolejny. W efekcie tego nawet nie wiem kiedy pochłonęłam całą książkę i dotarłam do końca historii.

Pierwszoosobowa narracja dzięki której poznajemy myśli i uczucia głównych bohaterek pozwala nam przeżywać je razem z nimi i bardziej rozumieć ich zachowania. Tak samo jak w poprzedniej książce, podobał mi się niepokojący klimat jaki autorka stworzyła w „Miała umrzeć”. Poza wątkiem kryminalnym Pani Ewa bardzo dosadnie opisuje jakie skutki na życie człowieka ma zaniedbanie w dzieciństwie i relacje, a raczej ich brak z rodzicami, i jak bardzo nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak to wszystko rzutuje na nasze zachowania i decyzje, które podejmujemy.

I tym razem jedyne zastrzeżenia jakie mam do książki, to samo jej zakończenie. Autorka znowu sprowadziła je do krótkiego streszczenia wydarzeń, które nastąpiły zaraz po punkcie kulminacyjnym całej książki. To pozostawiło u mnie pewien niedosyt i lekkie rozczarowanie. Niemniej jednak „Miała umrzeć” to rewelacyjna książka, którą polecam i zapewne będę czekać na kolejne thrillery tej autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

KotBorysCzyta

Ewa Przydryga „Miała umrzeć”

 

Wydawnictwo Muza
Data premiery: 14.10.2020
Liczba stron: 320
ocena: 8/10