Recenzja Ewy: Lucia Berlin „Wieczór w raju. Opowiadania zebrane”

wieczór w raju
Obraz Franck Barske z Pixabay

„Wieczór w raju” Lucii Berlin to wydany pośmiertnie zbiór najlepiej wyselekcjonowanych opowiadań autorki. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą amerykańską pisarką. Muszę również przyznać, że rzadko sięgam po tego rodzaju pozycje. Zaczęłam czytać i miałam strasznie mieszane uczucia. W opiniach same pochwały na temat książki i autorki, a ja miałam wrażenie, że nie przetrwam przez 22 opowiadania. Wydawały mi się jakieś dziwne i trochę bez sensu. Zaczęłam się zastanawiać, czy mają może jakąś puentę, a ja jej nie zauważam? Jedyne co mi się rzuciło to fakt, że w większości opowiadań wiodącymi postaciami są kobiety z różnego rodzaju problemami.

Po kilku opowiadaniach odłożyłam książkę na trochę, bo się odrobinę zniechęciłam. Po czasie sięgnęłam po nią po raz kolejny, ale nie wróciłam do opowiadań tylko na koniec książki, gdzie zapoznałam się z biografią autorki. Zupełnie to odmieniło moje spojrzenie na opowiadania i nawet wróciłam do tych, które wcześniej przeczytałam, aby zrozumieć ich sens. Zaczęłam czytać i to z wielkim zainteresowaniem i zaciekawieniem, wtedy książka mnie wciągnęła

Lucia Berlin miała naprawdę burzliwe życie. Jej pierwsza twórczość ukazała się, gdy miała 24 lata. Nie zajmowała się pisaniem zawodowo i robiła dużo różnych rzeczy, aby się utrzymać. Była trzykrotną rozwódką i matką czterech synów. Zmagała się nie tylko z problemami życia codziennego, ale również z alkoholizmem, który zdominował jej życie. Przezwyciężyła go dopiero pod koniec swojego życia. Jej perypetie były naprawdę bardzo zagmatwane, więc może dlatego potrafiła w tak wnikliwy sposób zauważać niuanse, które dla innych był niezauważalne lub wręcz nie istotne. Przez to, że imała się różnych zajęć, potrafiła wyczuć się w fantastyczny sposób w różne sytuacje i obrazowo je opisywała.

Gdybym miała wybrać jedno opowiadanie, które najbardziej mi się spodobało, to nie potrafiłabym dokonać wyboru, bo każde z nich było inne. Najbardziej jednak utkwiło mi w pamięci opowiadanie pt. „Boże Narodzenie. Teksas 1956.” Główna bohaterka ucieka przed świątecznymi przygotowaniami. Leżąc na dachu i popijając z flaszki jacka daniel’sa obserwuje wszystko z boku. Rozmyśla o ludziach, którzy jedynie przed świętami myślą o chęci pomocy innym. Robią to na pokaz i przy okazji… Ironiczny finał jak taka świąteczna pomoc może się zakończyć. Klasyk, a do tego samo życie.

Dobrze, że kartkując książkę, znalazłam biografię autorki. To pozwoliło mi zupełnie inaczej spojrzeć na opowiadania zawarte w książce „Wieczór w raju”, nabrały większego sensu. Nie zostanę miłośniczką takiej prozy, ale pozycję polecam ze względu na niepowtarzalny styl autorki, a może pokochacie te niepokojące i pełne refleksji opowiadania.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu W.A.B.

Ewa

Lucia Berlin „Wieczór w raju. Opowiadania zebrane”
Tytuł oryginalny: Evening in Paradise. More Stories by Lucia Berlin
Tłumaczenie:  Dobromiła Jankowska 

Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery : 28.10.2020
Liczba stron: 320
ocena: 7/10