KotBorysCzyta: Izabela Knyżewska „Katalog motyli” #przedpremierowo

katalog motyli
Obraz Sebastian Bona-Kuchejda z Pixabay

Ciało Krzysztofa Brzeskiego – młodego i dobrze sytuowanego wiceszefa firmy deweloperskiej, zostało znalezione w kuchni jego pięknego domu. Mężczyzna został brutalnie zamordowany. Na miejscu zbrodni nie znaleziono śladów włamania, a wszystkie dowody wskazują na to, że mordercą jest żona ofiary – Alicja Brzeska, która rozpłynęła się w powietrzu. Do rozwiązania tej z pozoru prostej sprawy zostaje przydzielony komisarz Adam Smygalski oraz początkująca w wydziale zabójstw aspirantka Nina Jurska. W trakcie dochodzenia na jaw wychodzą liczne romanse Krzysztofa Brzeskiego, który fotografował swoje podboje, a odnalezienie kobiet ze zdjęć może okazać się kluczem do rozwiązania śledztwa.

Do debiutów literackich zawsze podchodzę z rezerwą. Zwłaszcza jeśli dotyczą one kryminałów i do tego polskiego autorstwa. Zdarza się, że sięgając po taką książkę mam wrażenie, że autor naoglądał się za dużo odcinków CSI przez co przedstawiony sposób prowadzenia śledztwa  zakrawa czasem o gatunek sci-fi. Na szczęście Izabela Knyżewska podeszła w swojej książce do wątku kryminalnego bardziej racjonalnie przez co książkę czytało się przyjemnie.

Ciekawa fabuła rozwijająca się w odpowiednim dla mnie tempie sprawiała, że moja ciekawość wzrastała z każdą przeczytaną stroną. Postać głównego bohatera, komisarza Smygalskiego, wzbudziła moją sympatię, choć czasami jego zachowanie i brak kojarzenia pewnych faktów mnie irytowały. Również wprowadzeni bohaterowie poboczni byli pozytywnym aspektem całej książki. Zwłaszcza „Doktor Śmierć”, Piotrek Bałaga, patolog sądowy i dobry przyjaciel głównego bohatera, który wprowadzał w całą historię odrobinę humoru (zazwyczaj czarnego). 

Kolejna rzecz, która mi się podobała to przeplatanie wątku kryminalnego z narracją morderczyni. Chociaż może nie do końca była to narracja, a raczej rozmowa czy monolog zabójczyni z zamordowanym Krzysztofem Brzeskim, która tłumaczy mu dlaczego zasłużył na swoją śmierć.

Co do zastrzeżeń, to największe jakie mam to takie, że postać zabójcy była za łatwa do odgadnięcia i bardzo szybko udało mi się przewidzieć, kto zamordował Brzeskiego. Jednak pomimo tego, muszę przyznać, że nie takiego zakończenia się spodziewałam. I tu duży plus za tak nieoczywiste zakończenie.

Poza ciekawym wnętrzem, książka ma również przyjemny dla oka format. Ciekawa okładka, krótkie rozdziały i czcionka, która nie męczy czytelnika sprawia, że jest to lektura na jeden może dwa wieczory.

„Katalog motyli” to bardzo ciekawy debiut i jak to bywa z debiutami ma kilka wad, ale uważam, że warto po niego sięgnąć. Będzie to na pewno wciągająca lektura dla początkujących maniaków kryminału, a dla tych bardziej zaawansowanych lekka i przyjemna odskocznia od wszystkich zagmatwanych i wielowątkowych książek, w których czasem można się pogubić.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Harper Collins.

Izabela Knyżewska „Katalog motyli”

 

Wydawnictwo Harper Collins
Data premiery: 17.06.2020
Liczba stron: 350
ocena: 7/10 (rewelacyjna)