Recenzja Ewy: Blake Crouch „Rekursja”

rekursja
Obraz Michael Gaida z Pixabay

Główny bohater, Barry Sutton to policyjny detektyw, który prowadzi śledztwo w sprawie Zespołu Nieprawdziwych Wspomnień. Niestety, podczas konfrontacji z kobietą, która zamierza skoczyć z dachu wieżowca ponosi klęskę. Policjant, który sam zmierza się z bolesną przeszłością, podejmuje śledztwo, aby wyjaśnić tą dziwną przypadłość, która dotyka coraz więcej osób. Jednocześnie poznajemy drugą bohaterkę, Helen doktor neuronauki. Kobieta jest zdeterminowana, aby znaleźć lekarstwo na Alzheimera, na którego choruje jej matka. Do czego doprowadzą jej badania i czy mają jakiś związek z Zespołem Nieprawdziwych Wspomnień? Nic więcej nie napiszę, jeżeli chcecie się dowiedzieć, to sięgnijcie po książkę, bo naprawdę warto.

Przyznaję, że po przeczytaniu pierwszych stron zaczęłam się zastanawiać, czy „Rekursja” mi się spodoba. Po kolejnych stwierdziłam, że nie tylko mi się spodoba, ale wielką przyjemność sprawi mi jej przeczytanie. Autor prowadzi narrację dwutorowo. Z perspektywy pani doktor i detektywa. Dowiadujemy się powoli o ich życiu. Na pierwszy rzut oka tak odmiennym, a w końcu przekonujemy się ile ich łączy.

Fabuła książki to dla mnie czyste science fiction, ale w bardzo pozytywnym wymiarze. Podróże w czasie…. Pomysł ten znamy już od lat w różnych książkach i filmach, jak na przykład „Podróż do przeszłości”. Niby więc nic nowego, ale sam sposób przedstawienia jest zdecydowanie nowatorski.

Miłośnicy tego gatunku pewnie wiedzą co to syndrom dziadka, bo ja osobiście nie wiedziałam: ” Jeśli ktoś podczas podróży w czasie wstecz zabije własnego dziadka przed poczęciem swojego ojca, to ten ktoś się nie narodzi i nie odbędzie podróży w czasie i nie zabije swojego własnego dziadka, więc się narodzi i zabije własnego dziadka, więc istnieje paradoks”.

Kto z nas nie chciałby czegoś zmienić z przeszłości, coś poprawić, polepszyć. Tylko czy ktoś zastanawia się, jak by to wpłynęło na życie innych? A co by było, gdybyśmy się obudzili i pamiętali swoje inne życie? Lepsze, gorsze, trudno stwierdzić, bo po prostu inne. Osobiście, chyba bym zwariowała, gdybym obudziła się i pamiętała swoje inne życie. Na przykład to, że umarłam 10 lat temu, a teraz znowu żyję.

Autor w rewelacyjny sposób opisuje takie przypadki i ich wpływ na różne osoby. Prowadzi wnikliwą analizę psychologiczną postaci. Jest to naprawdę fascynujące, bo zaczynamy się zastanawiać jak byśmy sami się poczuli w takiej sytuacji.

Poza wątkiem podróży w czasie, mamy również wątek miłosny. Pomimo tego, że jest on w drugiej połowie książki dominujący, to jest przedstawiony w tak subtelny sposób, że traktujemy go jako urozmaicenie głównej treści książki.

Powieść ma mieć ekranizację i już nie mogę się jej doczekać. Do tej pory tylko jedna produkcja filmowa, która powstała na podstawie książki, według mnie ją przebiła, dla tego jestem ciekawa jak wypadnie ekranizacja „Rekursji”. Wątpię, aby była lepsza niż książka, ale może być bardzo interesująca.

Podsumowując, „Rekursja” to super thriller science fiction, który intryguje, daje do myślenia i rewelacyjnie się go czyta. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Ewa

Blake Crouch „Rekursja”

Tytuł oryginalny: Recursion
Tłumaczenie: Paweł Wieczorek

Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data premiery: 17.09.2019
Liczba stron: 366
ocena: 9/10