K.A. Figaro „Zranione uczucia”

zranione uczuciaŁucja nie chce układu na warunkach Dymitra, ale ostatecznie się na niego godzi. Mężczyzna nie chce w ich relacji żadnych uczuć, jednak ona już zdążyła go pokochać. Czy zdoła go teraz przekonać, że powinni dać sobie szansę na innych zasadach? Czy może powinna od niego uciec jak najdalej, by wyleczyć swoje zranione uczucia. A może wspólna delegacja do Paryża, nazywanego miastem zakochanych, zmieni coś w ich układzie?

Pierwsza część książki, ponad osiemdziesiąt stron, nie nastawiło mnie pozytywnie. Już przy okazji pierwszego tomu („Prosty układ„) miałam dość relacji, w którą wpakowała się Łucja, ale próbowałam ją zrozumieć i współczuć, kiedy cierpiała. Tu znów dała się wciągnąć w tę grę, a tekście nieustannie pojawiała się mokra szparka, wytrysk i wzajemne doprowadzanie się do rozkoszy. I o ile samo nazewnictwo w opisach scen erotycznych wydaje się być w miarę porządku, tak częstotliwość jego występowania już nie. Miałam nadzieję, że bohaterowie wreszcie wyjdą z hotelowego pokoju na dłużej i zaczną prowadzić ciekawe życie pozaseksualne, bo naprawdę ciężko mi się wtedy czytało. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy będę chciała przeczytać kolejną część, jeśli się pojawi.

A potem wszystko się zmieniło. Skończyły się nieskończone sceny seksu, pojawiło się więcej akcji i zawirowań, a ja nie potrafiłam oderwać się od lektury. Z jednej strony już coś dawno podejrzewałam, z drugiej czekałam, co jeszcze wymyśli autorka. I nie zawiodłam się. Wreszcie podczas czytania poczułam emocje, których zabrakło podczas teoretycznie gorących scen. Przeczytałam dwieście pięćdziesiąt stron jednego wieczoru (dziękuję Olga, że tym razem postanowiłaś przespać całe trzy godziny bez przerwy, żeby mama mogła spokojnie poczytać) i gdyby książka się nie skończyła, czytałabym dalej.

W tej części pojawiło się kilka wątków z przeszłości. Te, które dotyczyły Łucji tłumaczyły, dlaczego dziewczyna do tej pory nie domyśliła się tego, co ja wiedziałam już od poprzedniej części i po raz kolejny sprawiało, że miałam ochotę potraktować ją ulgowo. Za to wątki z przeszłości Dymitra wprowadzały pewne zamieszanie i niedomówienia, sugerując, że nie powinniśmy wierzyć we wszystko.

Zakończenie nie pozostawia wątpliwości – czekam na kolejną książkę K.A. Fogaro. Mam przeczucie, że Igor, przyjaciel Łucji, może tu mocno namieszać, nie potrafię się wyzbyć podejrzliwości wobec jego bezinteresowności. Do tej pory we fragmentach, w których autorka oddawała głos Dymitrowi, okazywał się takim samym beznadziejnym typem, jak opisach wielokrotnie doprowadzonej na skraj rozpaczy (i rozkoszy) Łucji. Ciekawa jestem, kiedy wreszcie pokaże inne oblicze.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Lipstick Books.

K.A. Figaro „Zranione uczucia”
cykl: Prosty układ, tom 2

 

Wydawnictwo Lipstick Books
Data premiery: 14.08.2019
Liczba stron: 448
ocena: 6/10 (dobra)