Joanna Opiat-Bojarska „Kryształowi. Łatwy hajs” (tom 2)

Kryształowi powracają, by wyciągnąć na światło dzienne brudy w polskiej policji.

Gdyby to były haracze zbierane przez mafię od poznańskich klubów go-go, sprawą zajęłaby się inna jednostka policji. Ale jeśli królem nocnych klubów okazuje się Łysy, jeden z policjantów, to zadanie dla Kryształowych. Driver dostał donos – policjant niektóre kluby chroni, na inne robi naloty, by odstraszyć klientów. Czy wszystko jest prawdą, czy może ktoś chce się zemścić na Łysym? Czy Driver jest w tej grze łowcą, czy tylko pionkiem kierowanym przez kogoś innego?

„Kryształowi. Łatwy hajs” to druga część serii kryminalno-sensacyjnej opowiadającej o wydziale Biura Spraw Wewnętrznych Policji, „psów na psy”, czyli tytułowych kryształowych. W książce jest dużo nawiązań do pierwszej części, „Świeża krew”, dlatego najpierw sięgnij po nią.

Driver, Hubi, Kardasz, Łysy, Rogal, Zofia, Kinga, Ela – to tylko niektórzy z bohaterów, których obserwowałam z narratorem w krótkich podrozdziałach, które urywały się zwykle w kluczowych momentach, gdy historia osoby wciągnęła i miałam ochotę dowiedzieć się więcej. I w tym momencie dynamicznie zmieniało się miejsce akcji, a mnie pochłaniał kolejny fragment tej historii, który na początku nie wykazywał większych powiązań z pozostałymi, ale powoli akcja się zagęszczała, a bohaterowie przeplatali w różnych korelacjach. Czytanie wymagało uwagi – by od razu wiedzieć, o kim mowa, by zauważać niuanse i próbować zmierzyć się z Kryształowymi śledztwie (byłam bez szans!).

Seks, narkotyki, pieniądze, władza – wszystko, co nakręca żądze. Świat, w którym obracają się bohaterowie jest bezwzględny i dobrze odzwierciedlał to język powieści. Było ostro i wulgarnie, jak to bywa w męskim świecie, na co dzień stykającym się z przemocą. Świecie, w którym kobiety muszą pokazać, że mają jaja, inaczej zostaną zdeptane. Świecie, w którym kryształowi nie są rycerzami bez skazy, ale mają swoje słabości i własne interesy.

W tej historii nie wszystko jest od początku jasne. Nie wiadomo, komu ufać, nawet wśród swoich zespołów, choć powinni być zgrani i wspólnie walczyć o jeden cel, jakim jest oczyszczenie polskiej policji z fuszy, którzy łamią prawo. Joanna Opiat-Bojarska opisała brutalny świat narkotyków i niewiele łagodniejszy świat nocnych klubów. W obu miejscach rządziły pieniądze i to, co można było za nie dostać. Nielegalność tych działań dodawała tylko dreszczyku emocji i podwyższała stawkę.

„Kryształowi. Łatwy hajs” zaskakuje do samego końca i pozostawia niektóre wątki otwarte. Większość opisanych spraw budzi odrazę, po odłożeniu książki miałam ochotę otrząsnąć się z tego brudu, który się z niej wylewał. Zapomnieć i wrócić do nieświadomości. Do momentu, w którym wiedziałam, że zdarzają się łapówki i krycie swoich, ale nie przeszło mi przez myśl, że policjanci mogą być gangsterami. Liczyłam na sprawiedliwość wymierzoną im przez prawo, lecz kiedy ci, którzy mają pilnować jego przestrzegania, sami je łamią, czasem trzeba szukać innego wyjścia. To mocna historia, która robi wrażenie i podkręca ciśnienie, by na końcu pozostawić z pytaniami i wątpliwościami. Czekam na ciąg dalszy!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

Joanna Opiat-Bojarska „Kryształowi. Łatwy hajs” (tom 2)

Wydawnictwo Muza
Data premiery: 17.05.2019
Liczba stron: 448
ocena: 7/10 (bardzo dobra)