KotBorysCzyta*: Mariusz Koperski „Giełda milionerów”

giełda milionerów* KotBorysCzyta to seria na blogu, w której recenzje piszą moi znajomi, właściciele Kota Borysa – prawdopodobnie najlepszego towarzysza do czytania książek 🙂

Polskie małżeństwo Sobczyków, które w Stanach wygrało na loterii ogromna sumę 2 miliardów złotych, przyjeżdża do Zakopanego i zakłada fundację, której działalność nie przypada do gustu miejscowym bogaczom i filantropom. W siedzibie ich fundacji dochodzi do morderstwa. Ofiara została pchnięta nożem w serce, a całe zdarzenie zaaranżowano w takim miejscu, by nagrały je kamery monitoringu. Zamordowany Jan Lewcun był osobą znaną i powszechnie szanowaną w mieście. Jakie powiązanie miał z fundacją lub ich założycielami? Na początku może się wydawać, że niewielkie, i że zbrodnia ma zaszkodzić fundacji, która wzbudza wiele kontrowersji w mieście. Ale czy na pewno?

W trakcie śledztwa na jaw wychodzi coraz więcej tajemnic, które ujawniają, jakim człowiekiem naprawdę był Jan Lewcun, przez co mógł mieć niejednego wroga. Ale jak powiązać to z miejscem zbrodni? Komu tak bardzo zaszkodziła fundacja i jej założyciele? A może były to prywatne porachunki z przeszłości? Podejrzanych w sprawie jest coraz więcej, a przesłuchania nie przynoszą oczekiwanych efektów. Czy wskazówka od tajemniczego Sprzątacza pomoże rozwiązać zagadkę? A może za tym pseudonimem kryje się morderca, który chce podjąć własną grę?

Śledztwo w tej sprawie prowadzi komendant Derebas. Kiedy dowiaduje się, że musi odejść na wcześniejszą emeryturę postanawia zostawić po sobie czyste konto. Prosi swoich kolegów,  komisarza Karpiela – górala mieszkającego od kilku lat w Warszawie i niepracującego już w policji nadinspektora Hermana o pomoc w rozwiązaniu jego ostatniej sprawy. Ze względu na sytuację, w której znajdują się policjanci, śledztwo musi być prowadzone nieoficjalnie. Nie jest to dla nich jednak przeszkoda, której nie da się obejść. Muszą jednak liczyć jedynie na swoje umiejętności prowadzenia sprawy, bez wsparcia technologii, z której korzystaliby w normalnych warunkach.

Cała akcja dzieje się w Zakopanym, które głównie kojarzy się z Krupówkami, Gubałówką i mnóstwem turystów będących tam na chwilę. Mariusz Koperski pokazuje nam, że istnieje też druga strona tego miasta – codzienność ludzi mieszkających w nim i zmagających się z różnymi przeciwnościami losu. 

 

Mariusz Koperski to autor, z którego twórczością spotykam się po raz pierwszy. W takich sytuacjach nie oczekuję zbyt wiele, bo zawsze lepiej się miło zaskoczyć niż zawieść. I tak też było w przypadku „Giełdy Milionerów” – już wiem, że jest to pierwszy, ale zapewne nie ostatni kryminał autora, po który sięgnęłam. Książkę przeczytałam w jeden wieczór. Wątek kryminalny przeplata się z rozterkami i problemami osobistymi głównego bohatera, a napięcie rośnie z rozdziału na rozdział i zaskakuje do samego końca, przez co ciężko odłożyć książkę „na potem”. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

Mariusz Koperski „Giełda milionerów”

 

Wydawnictwo Muza
Data premiery: 27.03.2019
Liczba stron: 352
ocena: 8/10 (rewelacyjna)