Katarzyna Berenika Miszczuk „Przesilenie”

przesilenie„Przesilenie” to jedna z tegorocznych książek, na które długo czekałam. Czwarta część rewelacyjnego cyklu Kwiat Paproci Katarzyny Bereniki Miszczuk, opisującego alternatywny świat – Polskę, która nie przyjęła chrztu i nadal wierzyła w słowiańskie bóstwa. Zanim sięgniesz po tę część, koniecznie musisz poznać od początku losy głównej bohaterki – Gosi, zacznij od „Szeptuchy”, potem przeczytaj „Noc Kupały” i „Żercę”. Może tak jak ja zakochasz się w tej pełnej przygód i zagadek historii?

Praktykująca u szeptuchy Gosława Brzózka złamała już wiele obietnic złożonych bogom. Ale tej, którą wymusił na niej Swarożyc, bóg ognia, nie może równie lekko potraktować, jeśli zależy jej na życiu najbliższych. Sprawy rodzinne ostatnio zajmują wiele myśli Gosi. Zwłaszcza, że niedawno dowiedziała się, że jest w ciąży, a matka po wielu latach milczenia zaczęła mówić o jej ojcu, nie zdradzając jego imienia. Tymczasem w Bielinach powoli rozpoczynają się przygotowania do Dziadów, święta zmarłych.

Gosia może i się zmieniła. Ostatnie przygody sprawiły, że zmieniła stosunek do wiary w bogów i zaczęła akceptować niektóre sposoby lecznicze szeptuchy. Ale przynajmniej jedno pozostało bez zmian – ciągle często pakowała się w kłopoty, a narracja w jej wykonaniu nadal porywała i bawiła, nadając powieści lekkość. Tym razem miała do odkrycia kilka tajemnic z własnej przeszłości, musiała też dowiedzieć się, co zaplanował dla niej nieobliczalny Swarożyc.

Można by pomyśleć, że świadomość noszenia pod sercem dziecka wpłynie na zachowanie Gosi. Młoda szeptucha owszem, mocno przejmowała się tym, co może stać się jej nienarodzonemu dziecku, ale miała też sporo do wykonania. To spowodowało, że akcja powieści często przyspieszała, nie sposób było przewidzieć, co za chwilę się stanie, wzrastało napięcie, a Gosia przeżywała pełne grozy chwile czasem na własne życzenie, czasem we śnie. Czy ostatecznie uda się jej przechytrzyć bogów (i wszystkie istoty będące na ich usługach) i zachować przy życiu wszystkich tych, których kocha?

Tym razem to nie Mieszko grał główną rolę męską w powieści. Owszem, pozostał dla Gosi miłością i opoką, ale stał z boku, nie uczestnicząc w najważniejszych scenach. Królował Swarożyc. Piękny. Niebezpieczny. Łączył ognistą namiętność ze swoim przewrotnym charakterem i groźnym planem. I miał nad Gosią władzę, przypieczętowaną złożoną przez nią obietnicą.

Cykl Kwiat Paproci zwrócił moją uwagę na naszą słowiańską mitologię i ludowe wierzenia, zwyczaje, które powoli odchodzą w niepamięć, pomijane podczas lekcji historii czy wiedzy o kulturze.„Przesilenie” zgrabnie zebrało w całość wszystkie wątki poruszane w tym cyklu, pokazując jaki świetny pomysł na całokształt miała Katarzyna Berenika Miszczuk. To książka, od której nie umiałam się oderwać, poganiana ciekawością, co jeszcze na finał zaplanowała autorka. Moją ulubioną częścią pozostanie „Szeptucha”, początek mojej znajomości ze słowiańskimi zwyczajami i pełen emocji i tajemnic początek znajomości Gosi i Mieszka. Polubiłam głównych bohaterów i przykro mi się z nimi żegnać, ale na pewno jeszcze do nich wrócę!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Katarzyna Berenika Miszczuk „Przesilenie”

Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 09.05.2018
Liczba stron: 464
ocena: 7/10 (bardzo dobra)