Jørn Lier Horst „Gdy morze cichnie”

gdy morze cichnieCiężko ranny mężczyzna porzucony przed apteką. Podpalenie domku letniskowego. W pobliżu Larvik rzadko dochodzi do dwóch tak poważnych przestępstw w tym samym czasie, ale czy to wystarczający powód, by łączyć te dwie sprawy? Przed Williamem Wistingiem kolejne emocjonujące śledztwo z wieloma niewiadomymi.

Tradycyjnie zacznę od wyjaśnień. „Gdy morze cichnie” to trzeci tom norweskiego cyklu kryminalnego o komisarzu Williamie Wistingu, jednocześnie dziewiąta książka tej serii wydana przez Smak Słowa. Znajomość poprzednich tomów nie jest konieczna, by swobodnie zatracić się w lekturze, ale jeśli lubicie czytać serie po kolei, na dole tego posta znajdziecie listę tytułów tworzących ten cykl.

Kiedy po raz pierwszy sięgałam po książkę Horsta, nieznanego mi wcześniej norweskiego pisarza, nie spodziewałam się, że tak dużą sympatią obdarzę głównego bohatera jego powieści. William Wisting to nietypowy, jak na postać z kryminału, policjant – sympatyczny, dobry, bez nałogów i burzliwej przeszłości, z kochającą rodziną. Patrząc na to, jak zwykle kreowani są bohaterowie takich książek, można by nawet pomyśleć, że Wisting może nudzić czytelnika. Nie wiem, jak ma się to do rzeczywistości, czy żeby być dobrym śledczym, trzeba mieć swoje dziwactwa, czy może wystarczy być skrupulatnym w swoich działaniach i posiadać niezawodny instynkt. W świecie stworzonym przez autora, ta druga opcja wystarcza Wistingowi i sprawia, że chętnie zagłębiam się w prowadzone przez niego sprawy kryminalne. W swojej najnowszej powieści, autor udowodnił, że ma na niego jeszcze wiele pomysłów i ponownie mnie zaskoczył.

To śledztwo w dużej mierze opiera się na Wistingu, jego umiejętnościach i intuicji, a on doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Kocha to, co robi i robi to dobrze. Wykorzystując pomoc kolegów, próbuje zdobyć jak najwięcej dowodów, by poprzeć swoją ryzykowną teorię. Błądzi wśród kolejnych zeznań, próbuje odczytać między słowami skrywaną przed nim prawdę. Z pewnością nie spodziewał się, gdzie to śledztwo może go zaprowadzić, jak wiele może zmienić w jego poukładanym życiu. Akcja powoli nabiera tempa, by pod koniec powieści mocno przyspieszyć.

Pomimo tego, że dostrzegam pewną schematyczność w budowie fabuły, zwłaszcza scen finałowych, autorowi za każdym razem udaje się mnie zaskoczyć pomysłem na intrygę. „Gdy morze cichnie” to kolejna powieść Horsta, którą mogę zaliczyć do udanych i przeczytanych z przyjemnością. Fani autora z pewnością po nią sięgną, a jeśli ktoś jeszcze nie czytał żadnej książki z  tej serii, może wybrać którąkolwiek. Mnie najbardziej do tej pory podobały się „Jaskinowiec” i „Ślepy trop”, ale pozostałe powieści również dobrze się czytało.
To jak, skusisz się?

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Smak Słowa

Jørn Lier Horst „Gdy morze cichnie”

„Når havet stilner” – tłumaczenie: Milena Skoczko
Wydawnictwo Smak Słowa
Data premiery: 22.11.2017
Liczba stron: 336
ocena: 7/10 (bardzo dobra)

Seria o Williamie Wistingu:
prequel: Gdy mrok zapada
1. Kluczowy świadek
2. Felicia zaginęła
3. Gdy morze cichnie

6. Szumowiny
7. Poza sezonem
8. Psy gończe
9. Jaskiniowiec
10. Ślepy trop