PREMIERA! Jørn Lier Horst „Felicia zaginęła”

felicia zaginęłaZastanawialiście się kiedyś, jak wiele osób, które są uznane za zaginione, jeszcze żyje? W Norwegii status zaginionych ma 1171 osób. W Polsce jest ich 1095. Jakie historie kryją się za ich zaginięciem?

Gdy zwłoki znalezione podczas przebudowy drogi zostają zidentyfikowane, a przyczyna śmierci ustalona, okazało się, że komisarz William Wisting wraz z zespołem ma zaledwie kilka dni na znalezienie mordercy, zanim sprawa ulegnie przedawnieniu. Tymczasem do komendy wpłynęło kolejne zgłoszenie o zaginięciu młodej kobiety…

To już siódma książka (a zarazem druga część serii o Williamie Wistingu) Jørna Liera Horsta, którą przeczytałam, dlatego głównego bohatera traktuję już jak głównego znajomego. William Wisting jest policjantem z powołania, lubi to co robi i angażuje się w prowadzone śledztwa. Każdej prowadzonej przez siebie sprawie stara się poświęcić jak największą uwagę, jednocześnie mając z tyłu głowy myśl, że przez to czasem zaniedbuje rodzinę. Dorosłe dzieci już rozpoczęły własne życie, lecz żona nadal chciałaby go mieć częściej dla siebie. Wątek obyczajowy pozwala lepiej zrozumieć głównego bohatera, ale w książkach Horsta to sprawa kryminalna jest najważniejsza, dzięki czemu kolejność czytania książek w tej serii nie jest aż tak bardzo istotna.

Policja z mozołem szukała śladów, sprawdzała nowe tropy, przesłuchiwała świadków. Każde spotkanie mogło wnieść coś nowego do śledztwa, każda rozmowa mogła przynieść nowe fakty, jednak znalezienie winnego nie było proste, a Wisting musiał pamiętać, że jedno ze śledztw musiał zakończyć w ciągu pięciu dni, inaczej morderca już na zawsze pozostanie bezkarny.

Chociaż w powieściach Horsta narracja poświęcona jest tylko głównemu bohaterowi, zarówno jego działaniom, jak i przemyśleniom, w tej książce zastanawiało mnie, co czuje morderca sprzed lat. Za pięć dni będzie mógł zapomnieć, że zabił kobietę i już nigdy nie poniesie za to kary. W ciągu pięciu dni może zostać zamknięty w więzieniu. Prawie dwadzieścia pięć lat musiał żyć z odrobiną niepokoju, że wyda się, co zrobił i policja wreszcie zapuka do drzwi, choć jego plan na pozbycie się zwłok wydawał się idealny. Zostało mu zaledwie kilka dni i będzie mógł odetchnąć z ulgą. Pięć rozstrzygających wszystko dni.

„Felicia zaginęła” to kryminał, który dobrze się mi się czytało i z ciekawością śledziłam tok myślenia głównego bohatera. Jak zazwyczaj w książkach Horsta, akcja kryminalna toczy się niespiesznie, a czytelnik wraz z policjantami musi sprawdzić każdy wątek, by wreszcie trafić na właściwy trop. Autor postawił na emocjonujący finał, pozwalając Wistingowi uwierzyć w swoją nieomylność. Jørn Lier Horst już jakiś czas temu stał się dla mnie gwarancją dobrego norweskiego kryminału i ponownie potwierdził, że warto sięgać po jego książki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Smak Słowa

Jørn Lier Horst „Felicia zaginęła”

„Felicia Forsvant” – tłumaczenie: Milena Skoczko
Wydawnictwo Smak Słowa
Data premiery: 16.08.2017
Liczba stron: 352
ocena: 7/10 (bardzo dobra)

Seria o Williamie Wistingu:
prequel: Gdy mrok zapada
1. Kluczowy świadek
2. Felicia zaginęła
6. Szumowiny
7. Poza sezonem
8. Psy gończe
9. Jaskiniowiec
10. Ślepy trop