Katarzyna Misiołek – Ostatni dzień roku

ostatni dzień rokuMagda w pośpiechu piła swoją ulubioną mandarynkową herbatę, w tym samym czasie szykując się na imprezę sylwestrową, gdy nagle do mieszkania zapukał jej szwagier. Zrozpaczony mężczyzna wyznał, że od kilku godzin nie ma kontaktu z żoną, która wyszła z domu tylko z portfelem, bez telefonu. Magda, jej chłopak i szwagier rozpoczęli gorączkowe przeszukiwania szpitali, by nad ranem poddać się i zgłosić zaginięcie na policji. Od tego dnia ich życie wskoczyło na zupełnie inne tory, nagle wszystko straciło sens, ważne było tylko oczekiwanie na znalezienie Moniki. Jak długo można trwać w takim zawieszeniu?

Wszystkie książki o zaginięciu, które dotychczas czytałam, to kryminały lub thrillery, gdzie albo policjant jest jednym z głównych bohaterów, albo ktoś z rodziny jest na tyle zdolny i posiada takie umiejętności, że prowadzi na własną rękę dość poważne śledztwo. „Ostatni dzień roku” to powieść obyczajowa, dramat, skupiający się na opisie uczuć spowodowanych zaginięciem najbliższej osoby. Rodzina śledztwo i zbieranie dowodów zostawia policji, sama prowadząc chaotyczne poszukiwania w bliższej i dalszej okolicy, wynajmując detektywa, szukając pomocy u jasnowidza. Autorka pokazała, jak zaginięcie kogoś bliskiego wpływa na całą rodzinę – jedni pogrążają się w rozpaczy, inni nie dopuszczają do siebie złych myśli, żyjąc ciągłą nadzieją. Magda, młodsza siostra Moniki, uznała, że nie może się cieszyć życiem, podczas gdy jej siostra jest gdzieś przetrzymywana. Rozstała się z chłopakiem, rzuciła studia. Z premedytacją karała się, za to, że żyje, a Monika być może już nie, nie potrafiła wyzbyć się palącego poczucia winy. Oddaliła się od rodziców, nie potrafiła znieść napięcia panującego między nimi. Obwiniała szwagra, gdy ten mówił o żonie w czasie przeszłym, stała na straży pamięci o siostrze. Zamiast korzystać z życia, z młodości, ona zamknęła drzwi przed światem, żyjąc w ciągłym żalu, nie mając z kim porozmawiać, nie znajdując zrozumienia.

Wiadomość o śmierci bliskiej osoby jest bardzo trudna. Jednak brak wiedzy o jej losie, wydaje się Magdzie jeszcze trudniejszy. Jak długo można żyć nadzieją, że zaraz pojawi się w drzwiach? Ile razy można myśleć, że ktoś ją przetrzymuje, bije, gwałci? Jak można wyobrażać sobie rozkładające się gdzieś w ukryciu ciało? Zawieszeni w niewiedzy i niebycie najbliżsi Moniki nie żyli, ale egzystowali, z całych sił walcząc o przetrwanie, nie pozwalając umrzeć nadziei.

„Ostatni dzień roku” to druga książka Katarzyny Misiołek. Autorka podjęła się trudnego tematu, opisując życie rodziny po zaginięciu jednej z córek. Stworzyła poruszającą opowieść, pobudzającą wyobraźnię, budzącą nieuchwytny lęk o najbliższych. Pokazała, jak w takiej sytuacji muszą radzić sobie zwykli ludzie, zdani na kompetencję policji, zmuszeni przez los do trwania w zawieszeniu. Finał książki zaskakiwał i bulwersował, nie dając odpowiedzi na wszystkie pytania, zmuszając do kolejnych przemyśleń.

20151124_172750nZa pyszną herbatę oraz możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza oraz Business&Culture.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
– Czytam Opasłe Tomiska
Klucznik 3. Kupiona lub otrzymana, ale wciąż nieprzeczytana 😉

Twórczość Autorki:
– Niekochana
– Ostatni dzień roku

Obserwujesz już mojego bloga?
Facebook | Bloglovin | Google+ | Instagram

PS. Przypominam o Świątecznym Konkursie! 🙂

konkurs-święta